stary staw – interpretacja

Autor wiersza Bashō Matsuo
Autorem interpretacji jest: sionek.

„Stary staw” Basho jest jednym z najbardziej znanych haiku. Doczekało się ono wielu tłumaczeń na wiele języków. Mnogość tłumaczeń, a przede wszystkim wzajemne wykluczanie się interpretacji bazujących na różnych tłumaczeniach każe prawdziwemu miłośnikowi haiku przeczytać je w oryginale i dopiero na jego podstawie pokusić się o własną interpretację.

Moja interpretacja oparta jest na moim własnym tłumaczeniu oryginału, a ponieważ jest ono zupełnie inne od tłumaczeń Czesława Miłosza oraz Agnieszki Żuławskiej-Umedy, pozwolę je sobie zamieścić:

Furuike ya
kawazu tubikomu
mizu no oto

stary staw --
wskakujące żaby,
dźwięk wody
[Matsuo Basho/Grzegorz Sionkowski]

Jest to haiku utrzymane w nastroju wiosennego podekscytowania. Kigo to „kawazu” – żaba/żaby*). W Japonii wiosenny rechot żab odbierany jest jako coś równie pięknego, jak śpiew słowika. Spacer nad staw jest wyprawą mającą na celu wysłuchanie wiosennego koncertu żab.

W swoim haiku Basho opisuje oczekiwanie przed koncertem. Słuchacz nie mógł już się doczekać, przyszedł wcześniej **). Żaby jeszcze nie rechoczą, wygrzewają się na słońcu, niektóre wskakują do wody. W oczekiwaniu na koncert słuchacz zwraca uwagę na najmniejsze szczegóły otoczenia – kolor zarośniętego glonami stawu, jakieś pluski***) i szmery w trzcinach. A żaby nadal milczą, czasem któraś zarechocze.

To haiku ma też i puentę. Czy można sobie wyobrazić wiersz o słowiku, w którym nie będzie ani słowa o jego śpiewie? To właśnie mamy w „starym stawie” – Czytelnik czytając o żabach nastawił się na odbiór haiku o ich koncercie, a nie usłyszał o nim ani jednego słowa. W zamian jego wyostrzone przez oczekiwanie zmysły odebrały dźwięki, na które do tej pory nie zwracał uwagi – dźwięki wody.


*) W języku japońskim „żabę” i „żaby” określa się tym samym słowem, więc każde tłumaczenie na język polski ogranicza niestety ilość możliwych interpretacji.

**) W haiku nie opisuje się wewnętrznych przeżyć autora. Czytelnik orientuje się w nich na podstawie opisu szczegółów otoczenia, na które zwraca uwagę autor. Dzięki temu Czytelnik również doświadcza podobnych uczuć.

***) W niektórych tłumaczeniach tego haiku „mizu no oto” – „dźwięk wody” tłumaczony jest jako „plusk”, co nie pozwala na inną interpretację niż tylko plusk po wskoczeniu żaby do wody. Tłumaczenia rozdzielające chwilę skoku i chwilę plusku odchodzą od ogólnej zasady, że haiku dzieje się w jednej chwili. Może ona być długa, ale jedna - np. w haiku o burzy występuje albo błyskawica, albo grzmot pioruna, ale nie oba te zjawiska razem.


Przeczytaj także: Tren XVI interpretacja

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.

Komentarze
pysiaku1

śliczne:)))

Dagmara

Cieszę się, że ni tylko moją słabością jest haiku. Moje ulubine - również Basho: ganjitsu-ya omoeba sabishi aki-no kure. Wątpliwości nasunął mi zapis "starego stawu" - chyba powinien wyglądać w transkrypcji tak: furuike-ya kawazu tobikomu mizu-no oto. Szkoda, że interpretacja pomija większość elementów poetyki haiku, jak eksponowanie ryuko(choć tu pewna próba jest w przypisie) czy dążenie podmiotu do zoka-no-makoto (bo przecież cechą twórcy haiku powinna być metafizyczna przytomność, nie estetyczna wrażliwość). Cenne ntomiast są uwagi o translatorskich niedociągnięciach, zgadzam się w zupełności.

eevin

od wczoraj w zasadzie, jak znalazłam jeden haiku Basho (ale nie "stary staw"), interesuje sie tym.. zdziwiło mnie to, że szukając go w Internecie znalazłam zupełnie inne tłumaczenie :/ teraz juz wiem dlaczego, nie mam więc szans stwierdzić rzeczywistego piękna wiersza bez znajomości języka japońskeigo... :/ przykre, ale zawsze tak jest, jakikolwiek by to język nie był. mam jednak prośbę, czy mógłby mi ktoś wysłać kilka haiku w języku jap i tłumaczenia? (mail: [email protected])