Sonet 32

Autor:
Tłumaczenie: Jan Kasprowicz

Jeśli przeżyjesz dzień, będący świadkiem,
Jak moje kości śmierć rozkruszy płocha,
I jeśli oczy swe zwrócisz przypadkiem
Na liche rymy tego, co cię kocha,
Z poprawniejszemi porównaj je płody
Czasów późniejszych i, choć moje wiersze
Nie będą mogły z nimi pójść w zawody,
Ty je zachowaj — uczucie najszczersze
Jest wszak ich źródłem — i powiedz życzliwie:
Z postępem czasu piękniejszeby kwiaty
Wzrosły na Muzy kochającej niwie
I on przy innych nie doznałby straty.
Dzisiaj go czytam, bo miłość w nim świeci,
Choć stylem inni nęcą mnie poeci.

Sonnet XXXII

If thou survive my well-contented day,
When that churl Death my bones with dust shall cover
And shalt by fortune once more re-survey
These poor rude lines of thy deceased lover,
Compare them with the bett'ring of the time,
And though they be outstripped by every pen,
Reserve them for my love, not for their rhyme,
Exceeded by the height of happier men.
O! then vouchsafe me but this loving thought:
'Had my friend's Muse grown with this growing age,
A dearer birth than this his love had brought,
To march in ranks of better equipage:
But since he died and poets better prove,
Theirs for their style I'll read, his for his love'.

Czytaj dalej: Sonet 116 - William Szekspir