Z łąk

Zachód ziemię krwawo plami,
Z łąk przejrzysta wstaje mgła..
Gdzieś daleko, nad łąkami,
Róg pasterski tęsknie gra.
Jego nuta boleściwa
Po kimś płacze, kogoś wzywa.

Ach ty głosie! czemu, czemu
Tak wśród pustych dźwięczysz pól,
Jakbyś tylko mnie jednemu
Niósł tęsknotę, żal i ból?
Jakbyś tylko mnie, jak brata,
Wywoływał z tego świata?

Raz jam ciebie, w noc miesięczną,
Wśród alpejskich słyszał skał:
Echa niosły pieśń twą dźwięczną,
A chór kaskad wtór ci grał.
Jam za tobą, jak w obłędzie,
Na przepaści szedł krawędzie...

Dzisiaj za mną aż w tę głuszę
Przyleciałeś, niby druh,
I czarujesz znów mą duszę,
Krwawiąc serce, pieszcząc słuch;
I znów na mnie pieśń twa woła
Głosem nimfy i anioła.

Pójdę, rzucę rzeczywistość,
W lotnych zjawisk wpłynę kraj,
Leca swą czystość i przejrzystość,
I swą lotność wpierw mi daj;
Niech się istność ma w dźwięk zmieni
I zamiera, drżąc, w przestrzeni...

Czytaj dalej: Deszczyk - Wiktor Gomulicki