U Świętego Jana włoska gra kapela —
Bodajże zagrała Polsce do wesela,
Żeby przy jej graniu poszedł z Turkiem w tany
Hetman nasz kochany!
U Świętego Jana jest w Ciemnej Kaplicy
Pan Jezus Cudowny, Chrystus smętnolicy —
Bodajby nad Polską cud największy sprawił,
Od Moskwy ją zbawił!
U Świętego Jana, w dygnitarzów wianku,
Ksiądz ofiarę sprawia, król się modli w ganku —
Bodaj go porzucił i wyszedł na jaśnię
Z Niemcem kończyć waśnie!
U Świętego Jana o modły za duszę
Wołają z nagrobków możni patrycjusze —
Bodajby marmurem, ku pociesze żywych,
Czczono też — poczciwych!
U Świętego Jana strop piękny, lecz nagi —
Bodaj mu co rychlej dodano powagi,
U żeber gotyckich zawieszając liczne
Proporce zdobyczne!