Chciałbym, by myśl ma...

Chciałbym, by myśl ma w obrotach określnych
Zgasła jakoby przeżyta planeta;
Chciałbym, by liście z drzew mego uczucia
Spadły jak gromem rażone jaskółki.

Chciałbym, by w każdą istoty mej cząstkę
Ognie płomyki wpiły polipowe,
A wielki anioł o skrzydłach północnych
Stał u wezgłowia pochmurno i czekał...

O, chciałbym, siadłszy w głębokim fotelu,
Gdzieś pośród olszyn starego ogrodu,
Dumać, czerpając uczucia odrodzeń.

Słońce się chyli za stawy milczące,
A myśl ma płacze — jak wijolonczela,
W popołudniowym rozmodlona łkaniu.

Czytaj dalej: Do Stefana George'a, posyłając opłatek - Wacław Rolicz-Lieder