Nokturn

Wierzyłam ludziom, dziwną ufność miałam,
Lecz się ta wiara w gruzy obróciła,
Czego pragnęłam i co ukochałam,
W boleść zmieniła losów wroga siła.

Nic mię już teraz nie łudzi nie trzyma,
Nikt na mnie więcej, nie wyda wyroku,
Trzeźwemi nadto już patrzę oczyma
I łzy już wyschły w obojętnem oku.

Czasem gdy wspomnę, żal w piersiach kołacze,
Że po ugorach tak mi iść kazano,
Że życie moje wśród ludzi tułacze
I na sieroce zasługuje miano.

Pocóż marzyłam o różowym świcie,
Który zawodnie w chmurach nieba ginie?
I prawda naga, jaką karmi życie,
Dziwnie urąga w tej zwątpień godzinie.

Ach! już stężała ma dusza zmęczona,
Nad jej przeszłością wspomnienia się snują,
Mam wolność ptaka i znów odrodzona
Idę, gdzie gwiazdy drogę mi wskazują.

Czytaj dalej: Wybór przyjaciela - Maria Paruszewska

Źródło: Moje pieśni, Maria Paruszewska, 1934.