Bieda i drożyzna

Co poczniemy, gdy jeść trzeba?
A tu skweres nieraz wielki —
Braknie, bywa, mąki, chleba,
Nie ma mleka ni kropelki.

Cóż po całej polityce,
Kiedy braki są wszystkiego,
Kiedyż skończą się te „wice”
Iście tekstu wojennego?

Oświetlenie ladajakie
Bywa dzisiaj ideałem.
Gaz wyprawia harce takie,
Jakby był na wojnie ciałem.

Już zapałki podskoczyły,
Świeczka prawie luksus tworzy,
Baby się o naftę biły,
A może być znacznie gorzej.

Jaj i masła minimalnie,
Tak już jakby na lekarstwo,
Żołądeczek nasz formalnie
Wypowiedział gospodarstwo!

Bo mu kaszka zabroniona,
Za to wody ma do sytu.
Bułka znaczkiem wydzielona
W niezgodzie do apetytu.

Wszelkie tłuszcze: margaryna,
Łojek, smalec i palminy,
Tudzież sadło i słonina,
Znikły z wojennej przyczyny!

Zupy improwizowane
Z jagód bzowych się gotuje,
A choć elegancko dane,
Smak apteczny się wyczuje!

Kwiat lipowy, miast herbaty
Popijamy na śniadanie,
Są to wojny rezultaty!
Kiedyż ona raz ustanie?

Mięso bywa też rzadkością,
Lecz post taki bywa zdrowy.
Dosyć gdy masz barszczyk z kością
Lub czerninkę z koziej głowy!

I z odzieżą bywa krucho,
Już bawełna poszła w pole.
Niechby zimą było sucho,
Bo zelówka gra dziś rolę.

Gdy tak dłużej pójdzie ładnie,
To bez butów na wędrówkę
Wszystkim razem iść wypadnie —
Skóry nie masz za gotówkę.

Mydło dziś za ananasy,
Bo o czystość wszyscy dbają,
A tu przyszły takie czasy,
Ze nie wszyscy na nie mają.

Zdrożał papier i atrament,
Bo surowiec też strejkuje,
Smutny robi się testament,
Człek ze śmiercią już flirtuje.

Choć porządek jest wzorowy,
Wojna zawsze sieje braki —
Bój obecny, postępowy,
Czują w rowach nieboraki.

O nich głównie myśleć trzeba,
Mniejsza o nas, jakoś będzie,
Byle im nie zbrakło chleba,
Więc oszczędzać w pierwszym rzędzie.

Zima ostra szybko bieży,
Ślejmy w pole, co kto może,
Coś z ciepłej zda się odzieży,
Niech nie zmarzną, mocny Boże.

Daj na Boże Narodzenie,
Skończyć już to wojowanie,
Łzy i krew dość długo płynie,
Ty nam ześlij pokój Panie.

By już raz nasi żołnierze,
Chwaląc _Ciebie byli w domu,
By wspólnie pieśni pacierze
W Wilią śpiewać było komu.

Czytaj dalej: Wybór przyjaciela - Maria Paruszewska

Źródło: Odgłosy wojenne, Maria Paruszewska, 1917.