Kto chce, niech wilją jak zwykle obchodzi,
Ja jej w tym roku wcale mieć nie będę,
Zbyt krwawo słońce nad ziemią zachodzi,
Żałobną chyba śpiewać nam kolędę.
Dla czego święta są dniami radości?
Bo je spędzamy w najbliższych nam gronie.
Gdy ci na wojnie, smutek w domu gości,
I widmo śmierci rozpościera dłonie.
Weselnych świeczek na drzewko nie włożę,
Bo się rzewnemi zalewam tu łzami,
By ból ten skrócić, do snu się ułożę.
On umie zwodzić i pieścić się z nami,
Chwila złudzenia na krótko pomoże,
Opłatkiem w myśli dziś dzielę się z wami.
Źródło: Odgłosy wojenne, Maria Paruszewska, 1917.