Gdzie szczęście?

Zgasły‎ ‎nadziei‎ ‎blaski‎ ‎tęczowe,
Minęły‎ ‎czary‎ ‎kłamliwych‎ ‎złud,
Zostało‎ ‎życie‎ ‎smutne,‎ ‎jałowe,
Jak‎ ‎dżdżystej‎ ‎nocy‎ ‎szkodliwy‎ ‎chłód.

I‎ ‎błądzę‎ ‎wśród‎ ‎tych‎ ‎świata‎ ‎ciemności,
Chcąc‎ ‎tam‎ ‎zostawić‎ ‎smutek‎ ‎i‎ ‎łzy,
A‎ ‎złudne‎ ‎widmo‎ ‎lepszej‎ ‎przyszłości
Zsyła‎ ‎niekiedy‎ ‎rozkoszne‎ ‎sny!

Po‎ ‎przebudzeniu‎ ‎znów‎ ‎żem‎ ‎tułaczem,
Sierotą‎ ‎idę‎ ‎przez‎ ‎pusty‎ ‎świat,
I‎ ‎tęsknię‎ ‎nie‎ ‎wiem‎ ‎po‎ ‎kim‎ ‎i‎ ‎za‎ ‎czem,
Jakbym‎ ‎szukała,‎ ‎gdzie‎ ‎szczęścia‎ ‎ślad!

A‎ ‎szczęście‎ ‎w‎ ‎czarnej‎ ‎skryło‎ ‎się‎ ‎chmurze,
Urąga‎ ‎często‎ ‎z‎ ‎niebieskich‎ ‎stref,
I‎ ‎niedostępne‎ ‎w‎ ‎niebios‎ ‎lazurze,
Tęsknoty‎ ‎wiecznej‎ ‎nuci‎ ‎mi‎ ‎śpiew.

Czytaj dalej: W noc wigilijną - Maria Paruszewska

Źródło: Łzy-perły tom 2, Maria Paruszewska, 1912.