Miły gość

Zagląda wiosenka do ani okienka:
- Puk, puk! Aniu, spójrz kochanie,
rozpoczynam już sprzątanie:
Topię lody, śnieżek zmiatam,
i zielenią łączki łatam!...

Zagląda wiosenka do Ani okienka:
- Puk, puk! Aniu, spójrz do góry,
rozpędziłam gęste chmury.
Zasłaniały nam słoneczko,
teraz od nas są daleczko.

Zagląda wiosenka do Ani okienka:
- Puk, puk! Aniu, spójrz na drzewa,
Słońce blaskiem je oblewa.
Wkrótce swoje szatki zmienią
rozrosną się, zazielenią!

Czytaj dalej: Pączki drzew - Ludwik Wiszniewski