Czy to prawda?

Leci wrona polem,
leci wrona borem.
Spotkała się w locie
z zielonym jaworem.
- Byłam dzisiaj w miasteczku i ...
- I cóż?
- Na ratuszu w ryneczku...
- I cóż?
- Podsłuchałam rozmowę...
- I cóż?
- Że dziś święto majowe!
- Miła to wieść,
dalej ją nieś!
- Potem, dobrze widziałam,
dzieci setka bez mała
na majówkę tu kroczy
i posiedzi do nocy...
- Miła to wieść,
dalej ją nieś!
- Gdy opuszczą bór dzieci...
- To co?
- Pozostawią moc śmieci...
- To co?
- Bór zatraci swój urok...
- To co?
- Będzie w borze ponuro...
- Właśnie będzie inaczej,
niech wronisia nie kracze!
Chociaż dzieci tych sporo -
co przyniosą - zabiorą!

Czytaj dalej: Pączki drzew - Ludwik Wiszniewski