Nie wiem już co jest gładsze; fiołki czy twe ciało —
Twoje ciało i fiołki pachną jednakowo —
I nie wiem co szeleści tak cicho nad głową:
Liście czy krótkie słowa, czułe i zuchwałe.
Co musnęło mi oczy pieszczotą znikomą —
Twoje ręce czy motyl, goniący motyla?
Czy to ty skroń powoli nad mą skronią schylasz —
Czy cień padł od gałązki — nic już nie wiadomo —
Całuję miękką paproć i twe sypkie włosy,
Głaszczę mech i twe barki, ziemię i twe nogi —
Nie wiem czyśmy zwierzęta, ludzie czy półbogi,
Spętanie siecią ciszy, traw i leśnej rosy.
Źródło: Gałęzie, Lola Szereszewska, 1938.