Przeminęłaś wiosno życia!

Wio­sno ży­cia mego, mło­da,
Jak­żeś pręd­ko prze­kwit­nę­ła,
Twa uro­da i swo­bo­da,
Bez­pow­rot­nie prze­mi­nę­ła.

Roz­wia­ły się sny tę­czo­we,
Złud­nych ma­rzeń, lot­ne chwi­le,
Dni dzie­wi­cze li­lio­we,
Jak­by we śnie, słod­ko mile.

Prze­mi­nę­łaś, prze­kwit­nę­łaś,
Ob­sy­pa­na ma­rzeń kwie­ciem,
Czy ty by­łaś, czy się śni­łaś,
Czy ja zro­dzon w skwar­nem le­cie?

Kwia­ty zwię­dły i opa­dły,
Bu­rze ży­cia je roz­wia­ły,
Same cier­nie po­zo­sta­ły,
Dro­gę ży­cia ocier­ni­ły.

Słoń­ce ży­cia już w po­łu­dnie,
Ku wie­czo­ru wciąż się chy­li,
Wnet na­sta­ną mroź­ne grud­nie,
Zima ży­cia włos ubie­li.

Prze­mi­nę­łaś, wio­sno ży­cia,
Twa uro­da i swo­bo­da,
Twych snów, ma­rzeń, łez i kwie­cia,
Żal mi, żal mi, szko­da, szko­da!

Prze­mi­nę­łaś, prze­kwit­nę­łaś,
Da­łaś in­nym kwia­ty, wdzię­ki,
Jak ko­chan­ka po­rzu­ci­łaś,
I nie wró­cisz już na wie­ki.

Czy­taj da­lej: Kurze łapki - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska