Pastuszek

Kie­dy w Be­tle­jem, ubo­giej sta­jen­ce,
Czy­sta Pa­nien­ka zro­dzi­ła dzie­ci­nę,
Pro­mien­ny anioł, w śnie­ży­stej su­kien­ce,
Na­przód pa­stusz­kom przy­niósł tę no­wi­nę.

Peł­ni we­se­la pa­stusz­ki ubo­gie,
Róż­ne ze sobą wziąw­szy upo­min­ki,
Po­szli przy­wi­tać dzie­cię z nie­bios dro­gie,
Zło­żyć cześć, dary dla Bo­skiej Dzie­cin­ki.

W ci­chej sta­jen­ce na ko­la­na pa­dli,
Ukło­nem Bo­skie Dzie­cię przy­wi­ta­li,
Ubo­gie dary przed żło­becz­kiem kła­dli,
Na cześć dzie­ci­ny gra­li i śpie­wa­li.

Je­den pa­stu­szek, mło­dzie­nia­szek mały,
Przy­niósł przez sie­bie za­baw­ki zro­bio­ne,
Dom­ki, owiecz­ki, ba­ran­ki rzeź­bio­ne,
Bo­skiej Dzie­ci­nie, kładł w żło­bek nie­śmia­ły.

Je­zus Dzie­ci­na z uśmie­chem pa­trzy­ła,
A gdy pa­stu­szek wy­jął krzy­żyk mały,
Obie ma­leń­kie rącz­ki wy­cią­gnę­ła
Po krzy­żyk — w oczkach, Jej łzy za­błysz­cza­ły.

I wziąw­szy w rącz­ki krzy­ży­czek drew­nia­ny,
Z oczek Dzie­ci­ny łez­ki się po­la­ły,
Na ten rzeź­bio­ny krzy­żyk da­ro­wa­ny,
Co Jej wy­stru­gał ów pa­stu­szek mały.

Od­tąd już za­wsze, Bo­skie Je­zus Dzie­cię,
Tym się krzy­ży­kiem w dzie­ciń­stwie ba­wi­ło
Bę­dąc w sta­jen­ce, póź­niej w Na­za­re­cie,
Z krzy­ży­kiem spa­ło, o krzy­ży­ku śni­ło.

Czy­taj da­lej: Gwiazda – Leopold Staff