Poeta, siedząc w oknie baru na nowym świecie, obserwuje ożywiony ruch samochodowy

Autor:

Między Zamkiem i Belwederem
Ruch:
Jędrzejewicz Austro-Daimlerem
Buch!

Nastroiłem się mocarstwowo,
Więc
Najpierw większą monopolową
Bęc!

I wnet drugą, bo co za wdzięczny
Traf:
Mknie Pieracki (Br., od wewnętrznych
Spraw).
Wojewoda z szefem policji
Fiu!

Broń nas, Władziu, od prohibicji!
Lu!
Beck przejechał! O, jakże czule
Drżę!
Panie ober! Proszę o Boule-
stin!

Michałowski pędzi! O, dura
Lex!
Vivat prawo! Wogóle — hurra!
Ex!

I Butkiewicz, którym był dawniej
Kuhn!
O dżin proszę! Albo — dokładniej:
Dżiihn.

I Zawadzki i Adam Finans
Koc!
Skarby moje! Piję za bilans!
Hoc!

I Świtalski ze swym kolegą
Mknie.
Proszę podać bombę jasnego!
Dwie!!

Znów ktoś pędzi! Czy to nie Bartel?
O?!
Panie ober, raz większy Martel!
No!

Same tuzy! A gdzie jest Prystor
As?
Odpoczywa? To proszę czystą
Raz!

A gdzie Sławek? O, jedzie! Vivat!
Hej,
Ober, lej pan rumu do piwa!
Lej!

— Wreszcie szampan z dużym żywieckim,
Bo
Mknie Błękitny z małym Lepeckim!
O-o-o-o-o!!!

Czytaj dalej: Do prostego człowieka - Julian Tuwim

Źródło: Jarmark rymów, Julian Tuwim, 1934.