Ptactwo przed burzą

W chmur ciemne zwały niebo się uzbraja —
To nadchodzącej burzy są oznaki.
Jezioro mąci swe srebrzyste szlaki;
Śliskie bałwany wiją się u skraja...

Oczekiwania chwila... spokój taki
Do dziwnej grozy przyrodę nastraja...
Z trwogą, jękliwie pędzi ptaków zgraja —
Kędyż lecicie, obłąkane ptaki?

Na tle czerniawym nieba, co się chmurzy,
Jak grot zniszczenia gnają wasze klucze...
I jakież wieści skarga wasza wróży

Przez wichrów zgiełki i szemrzącą tuczę?...
Na próżno słucham: głos tłumi ryk burzy
I hałas wody, co o brzegi tłucze.

Czytaj dalej: Cztery pory roku - Józef Antoni Birkenmajer