Z elementarza dopiero czytasz,
Więc piszę słowa proste, najprostsze...
Czy mnie pamiętasz? czy o mnie pytasz?
Czy wiesz, jak tęsknię po małej siostrze?
Czy się domyślasz, moja dziewczyno,
Jaki dziś smutek w duszy mej żywię
Za ową chwilą zbiegłą, jedyną,
Którą przeżyłem w życiu szczęśliwie?
W tułaczej doli, w losu żałobie,
Wśród ciągłych bólów, onieprzytomnień,
Jasne, dziecinne myśli o tobie
Do najpiękniejszych należą wspomnień.
Czemuż to dzisiaj w próżnej tęsknocie
Wyobrażeniem błahem się pieszczę?
Czemu nie ziści się to w istocie?
Czemu raz do mnie nie wróci jeszcze?...
...Wtedym ja czoło swe rozpogadzał
I zapominał o ciężkich smutkach,
Gdym na kolanach moich cię sadzał
I prawił bajki o krasnoludkach.
Wtedy zwyczajną traciła żwawość
Twoja wlepiona we mnie źrenica
I taką miałaś w oczach ciekawość,
Jakbyś patrzyła w twarz królewica;
Bo wtedy nam się zdawało właśnie,
Że królewicze, wróżki, królewne,
O których głuche mówiły baśnie,
Pomiędzy nami żyły napewne...
O wróżko moja! ty, coś osnuła
Szczęścia urokiem biedne me serce!
Królewicz gdzieś się w obczyźnie tuła,
W wiecznem zwątpieniu i poniewierce!
I któż mi będzie, moja pieszczotko,
Rozkoszną gwarą dzisiaj gawędzić?
I któż dziś zdoła, śmiejąc się słodko,
Smutek z mojego czoła rozpędzić?
Doprawdy! dzisiaj wszystkie uśmiechy
Razem z uśmiechem twym dla mnie znikły;
Ju nigdzie niema dla mnie pociechy,
Tej towarzyszki twych kroków zwykłej!