Na odsłonięcie pomnika Mickiewicza w Warszawie

„Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie?'"

Pan Tadeusz

Błogosławiona bądź Wieszcza tęsknoto,
Boś jest jak wróżka, co odsłania skarby,
Boś jest jak ogień, co przetapia złoto
I jako słońce, które cudne farby
Na śpiącej w mroku zapala dolinie.
Jak głaz przytłaczasz Jego pierś natchnioną,
Zanim z niej taki zdrój pieśni popłynie,
Że zadrży każde najzimniejsze łono,
Że każde ucho w te pieśni się wpije
I z pokolenia poda w pokolenie
Ich ton z uczuciem, że słuchając — żyje!
Że każda duma i myśl i marzenie
Pomknie za niemi w wędrówce dalekiej,
— Czy tkwi przy ziemi, czy buja po niebie; —
Że każde serce ukocha na wieki,
Co pieśń ta śpiewa... i z nią, Wieszczu — Ciebie!

Błogosławiona bądź ludu tęsknoto,
Kiedy pieśń taką pozna i ukocha.
Za lada wiatrem próżno się nie miota
Wciąż w inną stronę, niby fala płocha.
Jak rzeka, naprzód szare nurty toczy
Za Wieszcza głosem, za echem tej pieśni,
A tęskniąc po Nim — by upieścić oczy,
Które od ziemskiej On odrywał pleśni, —
Spiżowy posąg nad chwiejnych głów fale
Na granitowym stawia piedestale.

Nie wiem, — gdzieindziej jak wdzięczność współbraci
Na szczycie chwały męże swe umieszcza,
Lecz hołd, co niesiem tej drogiej postaci,
Zaprawdę! godny jest wielkiego Wieszcza,
Bo jak pieśń Jego, tak z serc naszych płynie —
Podobny strudze krynicy przejrzystej;
Bo tak bezmierny, jak morza głębinie,
A jak grosz wdowi — tak szczery i czysty.
Bo tak gorący, jak miłość, co bucha
Z istoty Jego dla Boga i ludzi; ,
Bo taki rzewny, jak tęsknota głucha,
Co w piersi Wieszcza wielkie pieśni budzi.

„Kurjer Codzienny” № 355 z 24 grudnia 1898 r.

Czytaj dalej: Z rad dla moich synów - Ignacy Baliński