Zahuczał grzmot. Skrzypnęły wrota...
— Młodzieńcze, skąd-źe ci ochota
Przed burzą w nocy biec za wrota?
Wołają za nim: — Synu!... bracie!...
Czy ci w ojcowej ciasno chacie?
Ostawaj doma! Synu!... bracie!...
Odkrzyknął w biegu zawołany:
„— Cóż, że ojcowe w chacie ściany,
Kiedy dach cudzy tłoczy ściany?
Nielża mi wracać za wierzeje,
Bo za tą burzą zorza dnieje,
Bo za tą chmurą dzień jaśnieje!
Wici gromami ślą błękity...
Czy żyw powrócę, czy zabity,
Jam żołnierz Rzeczypospolitej!"
Łuna nad wsią, nad ziemią — świty,
Echo przez grzmotów niesie zgrzyty:
— „Jam żołnierz Rzeczypospolitej!”
(1918.)