Księżniczce Zofii Czartoryskiej

Potok z góry, potok płynie
Zielonej grożąc równinie,
Ryczy burza, szumią wiatry
Łamie wicher pyszne Tatry.
W kwitnącej Zosia dolinie,
Między gór strażą dokoła,
Wita jutrzenkę wesoła.

Dla niej poranek ochoczy
Słodką ze dniem rosę toczy,
Dla niej i siostra jej, wiosna,
Stroi się w kwiatki radosna.
Gdy ku niebu wzniesie oczy,
Same się chmury rozśmieją
Bliskiej pogody nadzieją.

Czasie! co lecisz skrzydlaty,
Dęby zmiatając i kwiaty,
Niech loty twoje zatrzyma
Zosia swoimi oczyma!
Na żale nasze i straty
Niech lube onej wejrzenie
Słodkie rzuci zapomnienie!

Czytaj dalej: Oda do wąsów - Franciszek Dionizy Kniaźnin