Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Migrena... pięknie spostrzeżenia... :) dziękuję. Każdy ma swoją.. pEwnicę... ;)

 

@Marek.zak1... oczywiście.. pomyśl..:)

 

@Berenika97... uuu.. skąd ja to znam, ale to... sto lat temu, u Mamy.

Wyschnie i będzie przyjemnie i.. pewnie, oby..;) 

 

@Alicja_Wysocka... grzybki zjadałam na bieżąco, ale nie tylko paprykę robiłam, to fakt.

No.. wszystko w piwnicy.. dlatego wyszła..  pEwnica.

 

Dziękuję za Wasze wejścia.. pozdrawiam.

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam - piwnica na pewno się ucieszy - fajny wiersz - 

                                                                                       Pzdr.wieczorowo.

                                                                                                                                   

 

Opublikowano

pięknie łączysz świat zewnętrzny ze swoim małym domowym światkiem 

 

dobrze wymyślić sobie pewnicę

być może ona jedna przetrwa

to pranie mózgów i celebrytów

w tle chmary dronów - wojny ekstrakt

 

zamknąć w słoikach swoje strachy

wraz ze śliwkami czy gruszkami

lęki utopić w soku z malin

znieść do piwnicy 

              - niech sobie stoją miedzy strofami

:)))

Opublikowano (edytowane)

@Waldemar_Talar_Talar... @Starzec... tak, piwnica już się cieszy i raczej, to co w niej,

            to pewnik.. ;) Dziękuję Wam.

 

@Annna2... @lena2_ ... @Dagna...

pewnie niejedna kobietka zapyta samą siebie, czy dobrze.. to, to.. w życiu zrobiłam.... :)

To zderzenie zamierzała uchwycić.... a tytuł od dawna mnie drapał, ze względu na dwuznaczność.

             Dziękuję Paniom.

 

@Leszczym... cieszę się, że tak... @Rafael Marius... u mnie od lat, lipiec i sierpień, to czas zapraw              na zimę. Fajnie się potem podbiera, co smaczniejsze... ;)  Dziękuję Wam za wejście.

 

@violetta.... no coś Ty... jaka wojna. Nawet o tym nie myśl... Pokój i SPOKÓJ.. tylko to.!!!

                    Papryczka stoi u mnie... :) Dzięki Viola.

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jacku.... bardzo dziękuję za strofki... :)

 

bo te słoiki w których strachy
umarły prawie od pyszności
wciąż inne wolą dożeranie
niech więc im pestki w gardle rosną 

 

tutaj - w zieleni - pomiędzy wersami.... ;)

 

Ślę moim "wspisowiczom".. serdeczne pozdrowienie.
 

WSZYSTKIM pozostałym Gościom, którzy zostawili punkcik uznania.. bardzo, BARDZO.. dziękuję.

Również Was serdecznie pozdrawiam.

 

Doszły dwa punkciki... dziękuję bardzo.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Przyjdzie czas na śmierć tak jak był na życie ona zabierze mnie nic nie zabiorę ziemi zostawię parę łez bezpańskich oczu pamiątkę Żaden ślad stopy nigdy nie powstanie miejsca gdzie byłem nawet nie zapłaczą ziemi zostawię zeszyt krótkich wspomnień kroków pamiątkę Już nie przytulę ale będę blisko ręce zmęczone noszeniem istnienia ziemi zostawią wszechobecną bliskość dłoni pamiątkę Nic nie zabiorę niewiele zostawię uczucia ludzi co żyć będą dalej wiersze pisane na znak tego życia myśli pamiątkę
    • @KOBIETA To jest wiersz zmysłowy, oniryczny, oparty na bardzo delikatnych detalach. Jego siła tkwi w zmysłowej kondensacji, rysując kontury, które można głęboko wypełnić znaczeniami.  
    • @Migrena To utwór, który z niezwykłym talentem operuje projekcjami metafizycznymi. Tym samym pragnie dotknąć granicy języka i milczenia, świadomie jednak stwierdzając , iż posiadany aparat pojęć czyni to niewiarygodnym. Tkwi w tym wniosku rodzaj ontologicznej rozpaczy, poczucie łamliwości pojęć w starciu z potrzebą ich wyrażania. Pozostaje wsłuchanie się w pustkę, słowa służą filtrowania szumu z jej powierzchni.    
    • @huzarc   Genialny wiersz ! :) zapada głęboko…szumiąc :) we krwi!   
    • Ojciec. Kopał kamienie w drodze do szkoły, trwała elektryfikacja wsi.   Pyskaty, ale praca w polu i silne ręce poskramiały górność myśli.   Człowiek lądował na księżycu, a grusza w ogrodzie wciąż rodziła owoce, nakrapiane wspomnieniem wojny.   Rekrut.   Potem ciężki plon od rana po zmierzch. Tam, gdzie dziś mruczą holenderskie kombajny.   Przerwana dekada. Brakło już oddechu dla ciągłych oklasków.   W końcu ja. I miasto. W nim dom z niczego wydobyty. Walka o cement, Jak synonim awansu    Układał szyny tam, gdzie teraz zarosła trawa. Pokolenie niepotrzebnych.   Wreszcie wycug u Niemca. Dobrowolny, choć z protekcji, przy maszynie.    Taki jest w końcu postęp.   Dziadek miał gorzej. On miał przymusowy, jako inwentarz domowy.   Ojciec kończy siedemdziesiąt lat.   A ja? Kim mądrzy Europejczycy mogłem zostać z taką metryką?  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...