Kajko i Kokosz. Szkoła latania – bohaterowie

Autorka charakterystyk bohaterów: Adrianna Strużyńska. Redakcja: Aleksandra Sędłakowska.

„Szkoła latania” to komiks Janusza Christy, należący do serii Kajko i Kokosz. Po raz pierwszy ukazał się w 1975 roku. Przedstawia przygody dwóch tytułowych słowiańskich wojów, mieszkających w grodzie o nazwie Mirmiłowo.

Spis treści

Kajko

Kajko to słowiański woj mieszkający w osadzie Mirmiłowo, która stanowiła centrum życia społeczności i była narażone na liczne ataki zbójcerzy. Choć Kajko był niski i niepozorny, miał bardzo charakterystyczny wygląd. Nosił czerwoną czapkę, spod której sterczały jego krótkie, czarne włosy, nadające mu figlarny, ale zadziorny wygląd. Kajko nie wyróżniał się siłą fizyczną, co różniło go od jego towarzysza Kokosza, jednak nadrabiał to inteligencją i zręcznością. Był utalentowanym łucznikiem, co często przydawało się w starciach z wrogami. Zdolności te rozwijał przez lata i były one nieocenione podczas walk i polowań, które odbywały się w okolicznych lasach. Największą bronią Kajka była nie siła, lecz spryt i przebiegłość. Posiadał niezwykłą zdolność do szybkiego analizowania sytuacji, dzięki czemu potrafił opracować podstępny plan działania, który nieraz ratował jego oraz innych wojów z trudnych opresji. Kajko doskonale znał słabości swoich przeciwników i wiedział, jak wykorzystać je na swoją korzyść. Nawet, gdy stawał przed przeciwnikami liczniejszymi i silniejszymi, dzięki inteligentnym manewrom i taktyce zdołał wyjść z walki zwycięsko. Był mistrzem strategii, potrafił zastawiać pułapki i zmyślnie oszukiwać wrogów, co sprawiało, że był niezastąpiony podczas obrony Mirmiłowa.

Kokosz

Kokosz był wiernym przyjacielem Kajka i także słowiańskim wojem, choć różnił się od niego niemal pod każdym względem. Wysoki, masywny i postawny, od razu rzucał się w oczy wśród wojów z Mirmiłowa. Jego tężyzna fizyczna była imponująca, co czyniło go przeciwnikiem budzącym respekt – przynajmniej na pierwszy rzut oka. Jednak, pomimo swojej potężnej budowy i niesamowitej siły, Kokosz nie odznaczał się dużą odwagą. W rzeczywistości, jego pewność siebie często malała w obliczu prawdziwego zagrożenia. Kiedy dowiadywał się, że naprzeciw niego stoją zbójcerze – niebezpieczni przeciwnicy terroryzujący okolicę – wpadał w panikę, a jego przerażenie niejednokrotnie przysparzało mu problemów i powodowało zabawne sytuacje. Kokosz miał też swoje unikalne priorytety. Jedzenie zajmowało w jego życiu wyjątkowe miejsce – wręcz nie znosił, kiedy ktokolwiek mu w nim przeszkadzał. Jego ogromny apetyt sprawiał, że był prawdziwym smakoszem i potrafił godzinami opowiadać o ulubionych potrawach. Jedzenie było dla niego nie tylko formą rozrywki, ale też pewnym pocieszeniem, które dawało mu poczucie bezpieczeństwa w chwilach niepokoju. W czasie przygód zdarzało się, że nawet w niebezpiecznych sytuacjach, jego myśli krążyły wokół tego, co mógłby zjeść po zakończeniu wyprawy. Często zdarzało mu się unikać trudniejszych zadań, tylko po to, by poszukać najbliższego miejsca, w którym mógłby spokojnie usiąść do posiłku.

Mirmił

Kasztelan Mirmił był nie tylko władcą Mirmiłowa, ale też niezwykle barwną postacią o wyrazistym charakterze i wyglądzie. Jego rudowłose czupryna i sumiaste, krzaczaste wąsy były znakiem rozpoznawczym, a cała jego aparycja nadawała mu nieco komicznego, choć sympatycznego wyrazu. Mirmił miał dobre serce i życzliwość wobec swoich poddanych, jednak cechowała go również pewna naiwność oraz brak rozwagi. Często podejmował decyzje, które wynikały bardziej z emocji i chwilowych zachcianek niż z rozważnej analizy sytuacji. Jednym z bardziej pamiętnych przykładów jego nieprzemyślanego działania było polecenie, by bramy grodu pozostawały otwarte na oścież – decyzja ta, podjęta w przypływie beztroski i wiary w dobrą wolę ludzi, szybko doprowadziła do ataku zbójcerzy. Mirmił był również osobą łatwo ulegającą sugestiom, co czyniło go podatnym na różnego rodzaju manipulacje jego przeciwnika, Hegemona. Jego naiwność była dobrze znana wśród mieszkańców grodu. Kiedy pewnego razu usłyszał o sztuce latania, od razu dał się namówić na lekcje i niemal natychmiast wpadł w obsesję na tym punkcie. Przez pewien czas z wielkim zapałem angażował się w treningi, próbując opanować techniki latania, choć nie miał ku temu żadnych predyspozycji. Jego determinacja w tej kwestii była równocześnie zabawna i absurdalna, a całe to doświadczenie kończyło się dla kasztelana serią niepowodzeń, co tylko potwierdzało jego skłonność do lekkomyślnych, niepraktycznych działań.

Lubawa

Żona kasztelana Mirmiła, Lubawa, była kobietą, która doskonale uzupełniała swojego męża pod względem charakteru. Przede wszystkim, Lubawa była bardziej postawna i wytrzymała fizycznie od niego, co nadawało jej postaci pewnej dostojeństwa i budziło szacunek mieszkańców Mirmiłowa. Jej praktyczne podejście do życia kontrastowały z romantyczną, ale lekkomyślną naturą Mirmiła. Była kobietą twardo stąpającą po ziemi, która potrafiła ocenić sytuację obiektywnie i podejmować rozsądne decyzje. Często próbowała sprowadzić męża na ziemię, gdy wpadał w swoje typowe zapędy, takie jak obsesja na punkcie nauki latania, które uważała za absurdalne i niebezpieczne. Dzięki swojemu zdroworozsądkowemu podejściu, Lubawa była w stanie skutecznie studzić entuzjazm Mirmiła, przypominając mu o jego obowiązkach i realnych zagrożeniach.

Jaga

Czarownica mieszkająca nieopodal Mirmiłowa w chatce na dębowym pniu. Miała męża zbója Łamignata, była ciotką Kokosza. Nosiła zieloną chustkę, pod którą chowała blond włosy. Mimo magicznych zdolności, równie często posługiwała się sprytem: przekonała Łamignata, że fujarka ma czarodziejskie właściwości i daje mu siłę, żeby tylko go zmotywować. Umiała latać na miotle, jednak jej próby nauczenia Mirmiła tej sztuki skończyły się niepowodzeniem. Jaga miała gadającego kruka Gdasia, który donosił jej o ważnych wydarzeniach i ostrzegał przed niebezpieczeństwem. W razie potrzeby umiała się bronić, zaczarowała łyżkę, aby atakowała zbójów. Jaga troszczyła się o męża, gdy dowiedziała się, że jest w niebezpieczeństwie, od razu pobiegła mu na pomoc.

Łamignat

Był zbójem, mężem Jagi. Mimo swojego zawodu nie był postacią negatywną, ponieważ jak sam mówił, kradnie bogatym i oddaje biednym. Był to postawny, silny mężczyzna o czarnych włosach, noszący futrzaną kamizelkę. Jego najważniejszą bronią była maczuga, tak ciężka, że tylko sam Łamignat był w stanie ją unieść. Był groźnym zbójem, osoby, które napadał, często ograbiał ze wszystkiego oprócz bielizny, umiał jednym ciosem powalić dzika. Czasem jednak wątpił w siebie, na wiosnę skarżył się na skutki przesilenia. Jego ulubionym powiedzonkiem było „lelum polelum”. 

Gdaś

Gadający kruk Jagi. Był przydatny, ponieważ pełnił rolę posłańca, przynosił jej wszystkie najważniejsze wieści. 

Hegemon

Przywódca zbójcerzy, wrogów mieszkańców Mirmiłowa, czających się, tylko aby napaść na gród. Razem ze swoimi wojskami mieszkał w warowni położonej na wzgórzu wśród gęstych borów. Łatwo wpadał w gniew, szczególnie gdy zbójcerze go zawodzili i przegrywali kolejne starcia z mieszkaniami Mirmiłowa. Szukał kolejnych pomysłów, aby zdobyć i ograbić Mirmiłowo, posuwał się nie tylko do walki wręcz, ale też podstępów. Udawał wędrownego kupca, aby wywabić z grodu Kokosza, Kajka i Mirmiła. Był przekonujący, łatwo namówił kasztelana na naukę latania. Finalnie jednak Hegemon jak zwykle poniósł porażkę, ponieważ Kajko i Kokosz na czas wrócili do Mirmiłowa, aby ocalić je przed wrogiem.

Właściciel klubo-gospody

Prowadził klubo-gospodę w Mirmiłowie. Jego częstym gościem był Kokosz, który miał obsesję na punkcie jedzenia. W obliczu ataku zbójcerzy zachował spokój.

Kowal

Oprócz usług kowalskich pełnił też funkcję dentysty. Swoim pacjentom oferował znieczulenie w postaci uderzenia wielkim młotem. Słabo słyszał, dlatego nie zrozumiał, że jego pacjentem ma być Mirmił, a nie Kokosz. Wdał się w bójkę z Kokoszem, a ten zdemolował jego chatę.

Pani dyrektor

Czarownica prowadząca wyższą szkołę latania na Łysej Górze. Bardzo poważnie traktowała swoje zajęcie, od razu zareagowała, gdy przyłapała Kajka i Kokosza na próbach latania. Ukarała ich, każąc im załatać zniszczony dach. Kiedy dla żartów podmienili napis na tablicy, pani dyrektor stanowczo ich wyrzuciła.

Karczmarz

Kajko, Kokosz i Mirmił trafili do niego w drodze powrotnej, gdy wyczerpani szukali miejsca, aby coś zjeść i wypić. Nie chciał dać im nic za darmo, ale okazał się naiwny. Dał się nabrać na podstęp Kajka, który obiecał mu worek złota. 


Przeczytaj także: Kajko i Kokosz. Szkoła latania – motywy literackie

Aktualizacja: 2024-11-08 12:42:34.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.