Napisz opowiadanie o wybranej przygodzie bohaterów komiksu Kajko i Kokosz. Szkoła latania

Autorka opracowania: Adrianna Strużyńska.

Komiks Janusza Christy Kajko i Kokosz. Szkoła latania przedstawia wiele fascynujących przygód tytułowych bohaterów oraz ich kasztelana Mirmiła. Jednym z najciekawszych doświadczeń była moim zdaniem nauka latania w wyższej szkole na Łysej Górze.

Nauka latania w wyższej szkoole na Łysej górze - opowiadanie

Po ataku zbójcerzy mały chłopiec natknął się na Hegemona, a przerażony Kokosz natychmiast pobiegł po Kajka. Przywódca zbójcerzy przedstawił się jednak jako wędrowny handlarz. Twierdził, że zamierzał sprzedać kasztelanowi latający dywan, ale ten został zjedzony przez mole, a pozostałe towary ukradli mu zbójcerze. Mirmił nieświadomie zaprosił Hegemona do siebie jako gościa. Wróg dostrzegł zainteresowanie kasztelana lataniem i postanowił to wykorzystać, aby wywabić go z grodu na jakiś czas. Zaproponował Mirmiłowi, żeby udał się na Łysą Górę, gdzie czarownice prowadzą Wyższą Szkołę Latania. Mirmił był tym zainteresowany, ale jego żona Lubawa zdecydowanie protestowała.

Mirmił wpadł w obsesję na punkcie latania. Kajko wpadł na pomysł, aby lekcji udzieliła mu Jaga, czarownica będąca ciotką Kokosza. Lekcje nie poszły jednak zgodnie z planem, ponieważ Mirmił wpadł na chatę Jagi i musiał być zaniesiony do grodu na noszach. Hegemon wrócił do tematu szkoły latania. Kasztelan postanowił skorzystać z jego rady i wyruszył na Łysą Górę. Jego żona była przeciwna temu pomysłowi, ale nie była w stanie powstrzymać męża.

Kajko, Kokosz i Mirmił w końcu dotarli do prestiżowej Szkoły Latania na Łysej Górze. Kasztelan Mirmił, pełen entuzjazmu, uczestniczył w zajęciach teoretycznych i praktycznych, chłonąc każdą informację dotyczącą latania. Kajkowi i Kokoszowi pozostawało cierpliwie na niego czekać. Nocą, postanowili zapewnić sobie rozrywkę. Zakradli się do garażu i wykradli miotły, na których zaczęli latać. Gdy jednak usłyszała ich pani dyrektor, bardzo się zdenerwowała. Czarownica natychmiast cofnęła czar rzucony na miotły, a Kajko i Kokosz wpadli na dach szkoły, niszcząc strzechę. To zdarzenie wywołało panikę wśród uczennic, dlatego za swój czyn musieli stanąć przed sądem. Nie nałożono na nich zbyt dużej kary, ale musieli załatać szkolny dach. Kajko i Kokosz wywiązali się z tego obowiązku. Kokosz wciąż był jednak w doskonałym humorze. Podmienił napis Szkoła Latania na Szkoła Łatania. Pani dyrektor nie rozbawił jednak ten żart. Wyrzuciła wojów z terenu szkoły, dlatego musieli czekać na Mirmiła po drugiej stronie ogrodzenia. 

W końcu pojawił się kasztelan, chwalący się, że zdał egzamin. Kupił nawet latający kufer, ale nie przewidział, że będzie on zużywał aż tak dużo maści latania. Podczas drogi powrotnej kufer się więc rozbił i wojowie wpadli do wody. Mimo wszystko umiejętność latania się przydała. Gdy dotarli do Mirmiłowa, zobaczyli, że miasto jest atakowane przez zbójcerzy. Od razu popędzili na ratunek, na szczęście Kajko miał jeszcze słoik maści latania. W trójkę polecieli na dużym konarze i zdążyli ocalić swój gród. Na końcu nie tylko Mirmił spełnił swoje marzenie o wzniesieniu się w powietrze, ale też dzięki swoim umiejętnościom dotarł na czas do Mirmiłowa, aby odeprzeć atak wroga. 


Przeczytaj także: Którego bohatera z lektury Kajko i Kokosz lubisz najbardziej?

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.