Profesor Andrews w Warszawie - symbol wrony w utworze

Autor opracowania: Piotr Kostrzewski.
Autorka Olga Tokarczuk

Profesor Andrews w Warszawie to powiadanie Olgi Tokarczuk, które próbuje przybliżyć czytelnikowi groteskowy obraz stanu wojennego, widziany oczyma osoby zza zachodniej strony żelaznej kurtyny. Tytułowy bohater to renomowany psycholog nowej szkoły, która przywiązuje dużą wagę do procesów podświadomości - instynktu i marzeń sennych.

Spis treści

Andrews przybywa do Warszawy pozbawiony jakiejkolwiek wiedzy o kraju, w którym ma szerzyć swoje nauki psychologiczne. Na nieszczęście robi to 12 grudnia 1981 roku - dzień przed ogłoszeniem stanu wojennego. Nie znając języka i będąc odciętym od swojej przewodniczki, Andrews zostaje wrzucony w teatr absurdu zupełnie obcego mu świata. Nim jednak wyląduje w Warszawie, doznaje ciekawego snu. W tej onirycznej wizji bawi się z wroną niczym ze szczeniakiem. Ptak ten stanowi tutaj symbol, nad którym warto się pochylić.

Kiedy wrona pojawia się w utworze?

Na początek warto wytłumaczyć ze wszystkimi szczegółami moment pojawienia się wyżej omawianego symbolu. Profesor Andrews, lecąc samolotem do Warszawy, zamawia drinka i oddaje się refleksji nad swoją wiedzą o Polsce. Okazuje się, że nie zna nawet podstaw języka tego kraju, chociaż jego korzenie się gają nad samą Wisłę. Racząc się drinkiem ze słynną polską wódką, profesor wspomina ciekawy sen z nocy przed wyjazdem. Śniła mu się wrona - bawił się w tym śnie z dużym czarnym ptakiem. Musiał wręcz przyznać przed sobą, że pieścił się z wroną niczym z małym szczeniakiem.

Znaczenie wrony w Profesor Andrews w Warszawie

Dla szkoły psychoanalizy, w której brylował Andrews, sen był czymś bardzo ważnym, swoistym papierkiem lakmusowym rzeczywistości. Wrona jest w tym systemie symbolem zmiany, czegoś nowego i dobrego. Profesor połechtany taką interpretacją zamawia sobie kolejnego drinka w samolocie. 

Sama wrona w tradycji Europy ma jednak nieco inne znaczenie. Razem z krukiem oznaczała często śmierć i wojnę. Dobrze obrazuje to starodawne miano tego drugiego - pomurnik. Niemniej w starożytnej Grecji poświęcono tego ptaka bogu Apollinowi i przez to powiązany był ze słońcem oraz proroctwami. Niósł więc wiedzę tajemną jak kruki związane z nordyckim Odynem.

Istnieje jednak jeszcze jeden, swojski motyw związany z wroną. Organ odpowiedzialny za stan wojenny i będący w rzeczywistości juntą wojskową nosił w Polsce miano Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego - WRON. Solidarność często określała go mianem WRON-y. Istniało nawet powiedzenie: "WRON-a orła nie pokona".

Symbol wrony w opowiadaniu Olgi Tokarczuk nie jest więc z pewnością zwiastunem dobrej zmiany. Biorąc pod uwagę, że pobyt w Polsce pozwolił Andrewsowi "narodzić się" na nowo ze swoim pojmowaniem rzeczywistości należałoby go raczej wiązać z greckim oświeceniem - w tym wypadku jednak poprzez przeżycie koszmaru stanu wojennego wywołanego przez... WRON-ę.


Przeczytaj także: Profesor Andrews w Warszawie - bohaterowie

Aktualizacja: 2022-12-22 11:00:11.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.