Narrator – wypowiada się w pierwszej osobie, opowiadając o swoich doświadczeniach z czasów dzieciństwa. W zdecydowanej większości opowiadań mówi z perspektywy dziecka, wyjątkiem jest opowiadanie Karakony, gdzie narrator wypowiada się, jako dorosły mężczyzna. Nie dowiadujemy się zbyt wiele na temat narratora, ponieważ większość uwagi poświęca swojemu ekscentrycznemu ojcu. Z pewnością był jednak dzieckiem o bogatej wyobraźni, o czym świadczy, chociażby jego poetycka opowieść o tytułowych sklepach cynamonowych.
Jakub – najbarwniejsza postać, pojawiająca się w zbiorze opowiadań. Narrator poświęcił mu zdecydowanie więcej uwagi niż pozostałym członkom rodziny. Był kupcem, miał żonę i dwóch synów, mieszkał w małym mieście. Tylko z pozoru był jednak zwyczajnym, przeciętnym mężczyzną: zdecydowanie wyróżniał się osobowością. Narrator opisał go u schyłku życia, kiedy ojciec stawał się coraz bardziej szalony i odcinał się od rodziny. Jakub wpadał w obsesje: na punkcie ptaków, pracy, karaluchów, materii. Przypisywał sobie nawet możliwość stworzenia człowieka od nowa. Był posłuszny wyłącznie służącej Adeli, która miała nad nim całkowitą kontrolę. Chętnie flirtował z Poldą i Pauliną, mimo swojej naturalnej skłonności do izolacji od innych. Jego śmierć była tajemnicza: według jednej z wersji stał się karaluchem, według drugiej: wciąż istniał w formie wypchanego kondora, a według jeszcze innej: został wędrownym sprzedawcą.
Matka – narrator poświęcił jej zdecydowanie mniej uwagi niż ojcu. W przeciwieństwie do swojego męża, była stateczna i praktycznie nastawiona do życia. Starała się zapanować nad popadającym w szaleństwo Jakubem, zabierając go na przechadzki. Nie miała jednak większego wpływu na męża, dlatego nauczyła się go ignorować. Nawet po śmierci niechętnie rozmawiała o Jakubie, trzymając się swojej wersji, że jest obwoźnym sprzedawcą i czasem nocami pojawia się w domu.
Starszy brat narratora – narrator poświęca mu niewiele uwagi, nie zdobywamy zbyt wielu informacji na jego temat. W trakcie wichury miał zanieść ojcu posiłek wraz z subiektem Teodorem, ale nie dotarł na miejsce.
Adela – była służącą w rodzinnym domu narratora. Ojciec był nią zafascynowany i bezwzględnie jej słuchał, chociaż w rzeczywistości był jej pracodawcą. Adela nie obawiała się sprzeciwić Jakubowi: zniszczyła jego kolekcję ptaków, przerywała mu wykłady na temat materii i manekinów. Wystarczył ruch jej palca, aby Jakub uciekał w popłochu. Adela jest w utworze synonimem zmysłowej, pociągającej kobiety: chętnie flirtowali z nią subiekci, którzy przez to nie pojawiali się w pracy.
Polda i Paulina – szwaczki pracujące w domu narratora, ich pracę nadzorowała Adela. Były młode, radosne i roześmiane. Od kiedy Jakub natknął się na nie po raz pierwszy, regularnie odwiedzał je podczas pracy. Dziewczęta były zafascynowane jego nietuzinkową osobowością, dlatego między nimi a panem domu nawiązał się flirt. To Polda i Paulina były widownią dla Jakuba, kiedy wygłaszał traktat o manekinach. Jego teorie o materii były jednak dla dziewcząt zbyt przerażające, dlatego prosiły Adelę, aby uciszyła pana domu.
Agata – ciotka narratora. Była dobrze zbudowaną kobietą, która nieustannie narzekała. W utworze jest traktowana jako synonim kobiecej płodności. Miała męża Marka, córkę Łucję i syna Emila.
Marek – mąż ciotki Agaty. Był drobnym, zgarbionym mężczyzną, który pogodził się ze swoim losem. Zmagał się z problemami finansowymi i pogardą ze strony żony, której nie był w stanie się przeciwstawić.
Łucja – córka ciotki Agaty. Była dziewczyną w wieku dojrzewania, często się rumieniła, przez co stawała się jeszcze bardziej skrępowana.
Emil – syn ciotki Agaty i najstarszy kuzyn narratora. Chętnie podróżował, wrócił z dalekich krajów. Palił fajkę, opowiadał interesujące anegdoty, doskonale grał w karty. To u niego, narrator po raz pierwszy zobaczył pornograficzne obrazki.
Karol – wuj narratora. Kiedy jego żona i dzieci wyjechały do letniska, został słomianym wdowcem. Korzystał ze swobody, bawiąc się do późnej nocy i żyjąc w rozgardiaszu. Był mężczyzną po trzydziestce, ale stopniowo było już widać po nim oznaki starzenia. Wuj Karol był ekscentrykiem, nawet we własnym domu czuł się jak przestępca.
Perazja – ciotka narratora. Odwiedziła jego dom podczas wichury. Była drobną, ruchliwą i zapobiegliwą kobietą. Pokłóciła się z Adelą, która źle oprawiała koguta. Ciotka wpadła w wielki gniew, na którego koniec pozostali czekali z milczeniem.
Teodor – subiekt, pracownik Jakuba. Krył się w domu swojego pracodawcy podczas wichury. Był rozbawiony sytuacją, śmiał się sam do siebie.
Profesor Arendt – nauczyciel rysunku. Prowadził ciekawe lekcje, które narrator chętnie wspominał. Był ekscentrycznym nauczycielem, potrafił urządzać zajęcia w środku nocy. Chociaż były nadobowiązkowe, bywało na nich kilku uczniów. Profesor nie był zbyt wymagający, zostawiał swoim uczniom swobodę tworzenia.
Maryśka – starsza kobieta, zarabiająca na życie sprzątaniem po domach. Mieszkała w skromnej chacie, często klęła sama do siebie. Miała obłąkaną córkę, Tłuję.
Tłuja – chora psychicznie dziewczyna, która zamieszkała na śmietnisku. Spała na zniszczonym łóżku, znajdującym się na stercie odpadków. Dziewczyna zachowywała się jak obłąkana: krzyczała, chodziła na wpół naga. Zachowywała się, jak Jej matka dorabiała, sprzątając w domach.
Aktualizacja: 2023-07-11 18:03:11.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.