Autor Bruno Schulz
Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

Cykl Sklepy cynamonowe Brunona Schulza wymaga od czytelnika głębszego spojrzenia na opisane wydarzenia. Kolorowe, oniryczne wizje kryją za sobą symboliczne znaczenie: chęć ucieczki przed szarą rzeczywistością i znalezienia czegoś wzniosłego, fascynującego. Ta chęć widoczna jest nie tylko u narratora, wspominającego swoje dzieciństwo, ale też jego ojca.

Tytuł zbioru opowiadań nie jest przypadkowy: sklepy cynamonowe były ulubionym miejscem narratora. Kiedy matka wysłała go po portfel do domu, zamiast wykonać zadanie, udał się właśnie na ulicę ze sklepami cynamonowymi, aby nacieszyć nimi oczy. Nazywał je cynamonowymi, ze względu na znajdującą się w ich wnętrzach ciemną boazerię. Były dla narratora oknem do innego, fascynującego świata: sprzedawano tam wyjątkowe, egzotyczne towary, dalece bardziej interesujące niż codzienność małego miasteczka.

Narratora fascynował już ich zapach: mieszanka farb, laku, kadzidła, rzadkich materiałów i egzotycznych krajów. Spacer w pobliżu sklepów przypominał słuchanie opowieści kuzyna, który wiele podróżował: narrator charakteryzował się typową dla młodego człowieka ciekawością. Zbiór opowiadań pokazuje losy ludzi, oczekujących czegoś więcej, niż senna egzystencja w małym miasteczku.

Znaczenie symboliczne ma również obłęd ojca. Z pozoru czytelnik obserwuje chorobę Jakuba, człowieka zbliżającego się do śmierci i stającego się coraz większym problemem dla rodziny. W sensie symbolicznym, ojciec uwalniał się od ograniczeń, związanych z rolą kupca i głowy rodziny. Był ekscentryczny, miał swoje pasje, a wręcz obsesje, które nie pasowały do wizerunku właściciela sklepu, przykładnego męża i ojca, mieszkańca przeciętnego, małego miasteczka.

Najbardziej dobitnym symbolem chęci uwolnienia się, przygody i pokonania ograniczeń, była hodowla ptaków. Ojciec obsesyjnie kupował jaja egzotycznych ptaków, dawał je do wysiedzenia kurom i trzymał na strychu. Mężczyzna nawet fizycznie zaczął upodabniać się do ptaków, machał rękoma, jak skrzydłami, donośnie piał. Coraz mniej czasu spędzał z rodziną, uciekał w swój świat.

W opowiadaniach zderzają się dwa światopoglądy: ekscentrycznego Jakuba i do bólu przyziemnej Adeli. Dla służącej ptaki niczego nie symbolizowały, niepotrzebnie zajmowały miejsce na strychu i tworzyły bałagan: to właśnie ona zniszczyła kolekcję ojca, sprowadzając go na ziemię. Opowiadania ukazują więc niezrozumienie, z jakim spotykają się wyjątkowe jednostki w kontaktach z przeciętnymi ludźmi, pozbawionymi wrażliwości.

W cyklu opowiadań znajdziemy również porażkę człowieka, który rozstaje się ze swoimi celami i marzeniami. Temat ptaków powrócił w opowiadaniu Noc wielkiego sezonu. Pojawiły się w sklepie ojca, ale nie wzbudziły jego entuzjazmu. Zniesmaczony ich brzydotą i głupotą, postrącał je kamieniami z nieba. Potwierdza to tezę, stawianą przez Jakuba w Traktacie o Manekinach: dzieło ludzkie jest niedoskonałe, tak samo było z jego ptakami. To zderzenie z rzeczywistością może również symbolizował cierpienie artystów: na strychu ptaki ojca wydawały się fascynujące, a na zewnątrz wzbudziły jego zażenowanie. Podobnie bywa z artystami, kiedy ich dzieła nie są zrozumiane i docenione przez odbiorców.

Symboliczne znaczenie miał również sklep ojca. Chociaż z pozoru wykonywał zwyczajną, przyziemną pracę, mnogość materiałów pozwalała mu poczuć się artystą. Co ciekawe, Jakub niechętnie sprzedawał tkaniny: wiedział, że inni nie dostrzegą ich piękna, tak jak on to robił.


Przeczytaj także: Świat przedstawiony Sklepów cynamonowych

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.