Świat przedstawiony w „Sklepach cynamonowych” Brunona Schulza jest wyjątkowy i tajemniczy. Chociaż z pozoru tworzy go tylko małe miasteczko, bohater-narrator o imieniu Józef patrzy na nie oczyma dziecka, które ma bogatą wyobraźnię i potrafi zachwycać się nawet zwyczajnymi rzeczami. Ważnymi elementami zobrazowanego mikrokosmosu są motywy labiryntu i wędrówki.
Ten pierwszy występował literaturze już od starożytności. Z motywem tym mamy do czynienia np. w micie o Tezeuszu i Ariadnie. W opowiadaniach Schulza labirynt pojawia się w nietypowym kontekście. Nie jest on groźną pułapką, jak w innych dziełach, ale fascynującym miejscem, pełnym niespodzianek. Najlepiej widać to podczas nocnej wędrówki bohatera w opowiadaniu „Sklepy cynamonowe”, które dało tytuł całemu zbiorowi. Zwyczajne, niewielkie miasteczko przeobraża się w nim w labirynt. Sytuacja ta ma miejsce, gdy Józef na prośbę ojca, będąc z rodzicami w teatrze, wraca do domu po jego portfel. Atmosfera gwieździstej nocy sprawia, że chłopiec zbacza z drogi, chcąc odwiedzić ulubione sklepy cynamonowe. Wówczas miasto zmienia się w labirynt. Bohater, przemierzając przestrzeń, odkrywa najbliższą okolicę na nowo. Doskonale znane mu miasto wygląda inaczej niż zwykle.
Niezależnie od tego w różnych fragmentach całego tomu labirynt chwilami przypomina także dom rodzinny bohatera. Należąca do jego bliskich kamienica przy rynku, w której dorastał, jest bowiem pełna tajemnic. Znajduje się w niej wiele przechodnich pokoi, niektóre z nich są zresztą wynajmowane lokatorom. Każdy z domowników posiada w amfiladzie własną przestrzeń. Z racji dużej powierzchni mieszkania, podporządkowanej długiemu ciągowi komunikacyjnemu, można się w nim zgubić. Sprawia to, że przestrzeń lokum rodziny Józefa tylko w pewnym stopniu okazuje się oswojona przez domowników.
Na motyw labiryntu w „Sklepach cynamonowych” warto spojrzeć przez pryzmat jego symboliki, opisanej przez Władysława Kopalińskiego. Badacz ten zwraca uwagę na to, że skomplikowany układ przejść w zobrazowanej scenerii oznacza m.in. wtajemniczenie, marzenia, nieskończoność, znalezienie się w głębi świata idei czy uwolnienie. Wszystkie wymienione tu sensy można odnieść do motywu labiryntu w omawianym opowiadaniu Schulza. Józef, poszukując ulubionych sklepów cynamonowych, chce doświadczyć obecności w fascynującej go przestrzeni, której ostatecznie nie odnajduje. To zaś potęguje jej tajemniczość. Stawiając własne potrzeby wyżej niż prośbę ojca, wyzwala się na pewien czas spod władzy rodzicielskiej, tym samym podejmując próbę realizacji swoich marzeń. Rozmach widzianego przez niego na nowo miasta w atmosferze nocy kojarzy się z nieskończonością. Wraz z jej eksplorowaniem Józef próbuje ją zgłębiać. Kopaliński zwraca także uwagę na to, że labirynt w marzeniu sennym oznacza odkrywanie tajemnicy. Nie inaczej jest w „Sklepach cynamonowych” (W. Kopaliński, „Labirynt”, [w:] tegoż, „Słownik symboli”, wyd. 2, Warszawa 1991).
W „Sklepach cynamonowych” pojawia się również motyw wędrówki, będącej formą podróży realizowanej w miejscowej przestrzeni. Choć nie wykracza ona poza rodzinne strony Józefa, skoncentrowane w małym miasteczku i jego okolicach, polega na nieustannym odkrywaniu otoczenia na nowo. Owa podróż przebiega zarówno w formie pieszej, jak i dokonuje się w wyobraźni bohatera-narratora. Według Władysława Kopalińskiego wędrówka symbolizuje m.in. dążenie do celu po ścieżce pełnej przeszkód, przygodę, potrzebę nowych doświadczeń i poznawania, a także wtajemniczenie (W. Kopaliński, „Podróż (Pielgrzymka, Wędrówka)”, [w:] tegoż, „Słownik symboli”, wyd. 2, Warszawa 1991).
Bohater, wspominając swoje dzieciństwo, przemierza najbliższy sobie świat, poznając w nim kolejne miejsca i odkrywając je wciąż na nowo. W „Sklepach cynamonowych” służy temu przejażdżka zaczarowaną dorożką. Chociaż Józef przemieszcza się wyłącznie po najbliższej okolicy, za sprawą mnogości wpisanych w nią znaczeń staje się ona dla niego tajemnicza i godna zobaczenia. Szczególne miejsce na mapie miasta stanowiłą dla niego tytułowe sklepy cynamonowe. Jawią się bowiem jako namiastka wielkiego, fascynującego świata. Co ważne, odnośne opowiadanie nie przedstawia owych sklepów cynamonowych, a wędrówkę podjętą w celu ich odnalezienia w labiryncie miasta. Utrudniony dostęp do nich potęguje uosabianą przez nie tajemniczość i wzmacnia sens odkrycia tych miejsc po trudach wędrówki.
„Sklepy cynamonowe” unaoczniają niepowtarzalny obraz dzieciństwa Józefa. Narrator patrzy na świat z właściwą dla tego czasu otwartością i ciekawością otaczającej go rzeczywistości, przemierzając miasteczko niczym pełen tajemnic labirynt. Z motywem tym ściśle związana jest wędrówka bohatera, dokonująca się w przestrzeni małego miasteczka. Tylko na pozór stanowi ono oswojoną przestrzeń dla Józefa. Promieniuje bowiem tyloma znaczeniami, że wciąż można je odkrywać na nowo. Jak się okazuje, codzienne przemierzanie prowincjonalnego miasteczka może być dla Józefa nieustanną podróżą.
Aktualizacja: 2025-06-30 14:18:27.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.