„Sklepy cynamonowe” to zbiór opowiadań Brunona Schulza, który ukazał się w 1933 roku (z datą 1934). Najbardziej interesujący, charyzmatyczny bohater omawianego tomu to Jakub, ojciec narratora, będący centralną postacią przedstawionej tu „prywatnej mitologii” autora. Wykonywaną przez niego oficjalną profesję stanowi prowadzenie sklepu, ale znacznie ważniejsze od tego okazują się pasje: filozofia, sztuka, eksperymenty. W opinii Jerzego Speiny Jakub uosabia archetypy z psychoanalizy Carla Gustava Junga, takie jak mag, prorok czy stary mędrzec (J. Speina, „Bruno Schulz wobec psychoanalizy”, [w:] „Studia o prozie Brunona Schulza”, red. W. Wyskiel, Katowice 1976, s. 25).
Spis treści
Ojciec w „Sklepach cynamonowych” to postać pełna sprzeczności, której prawdziwe oblicze łączy się z wyobrażeniami syna, Józefa. Z jednej strony Jakub jest zwykłym kupcem bławatnym prowadzącym sklep z tkaninami w małym miasteczku, żyjącym zgodnie z tradycyjnymi zasadami. Z drugiej strony jego obecność i działania są naznaczone tajemniczością i nietypowością, co wpływa na to, jak postrzega go syn. Jakub, mimo że jest poważnie chory, fascynuje potomka swoimi licznymi przemianami. Budzi w Józefie zarówno podziw, jak i niechęć.
W twórczości plastycznej Schulza, w tym w jego ilustracjach do własnych opowiadań, Jakub jest przedstawiony w bardzo charakterystyczny sposób: z nadmiernie dużą głową, ascetyczną twarzą i długą brodą. Owe ilustracje wzmacniają karykaturalny wizerunek, który czytelnik może odbierać jako odzwierciedlenie przemian i obsesji ojca.
Jakub, zmagający się z problemami zdrowotnymi, zaczyna coraz bardziej izolować się od rodziny, co skutkuje jego społeczną marginalizacją. Choroba i obsesyjne zachowania, takie jak przesadne przywiązanie do ptaków czy dziwaczne teorie, przyczyniają się do wyalienowania bohatera. Z biegiem czasu domownicy, w tym Józef, coraz bardziej ignorują Jakuba, co pogłębia jego samotność.
Jakub popada w obsesję na punkcie ptaków i materii, a przejawiane przez niego dążenia przybierają formę niemal demiurgicznych ambicji. Jego próby stworzenia człowieka na wzór manekina oraz fascynacja materią pokazują, jak bardzo oderwany jest od rzeczywistości. Choć takie pomysły mogą brzmieć absurdalnie, są również odzwierciedleniem prób kontrolowania i kreowania świata w sposób, który wykracza poza realne możliwości człowieka.
Jakub jest ignorowany przez żonę, a obsesja na punkcie służącej Adeli staje się dla niego głównym źródłem fascynacji i poniżenia. Młoda kobieta ma nad nim ogromną władzę, co dodatkowo podkreśla jego bezsilność i kontrastuje z deklarowanymi przez niego ambitnymi dążeniami.
Jakub przeżywa liczne klęski, zarówno w swoich działaniach, jak i w relacjach z bliskimi. Jego dalekosiężne przedsięwzięcia, takie jak hodowla ptaków czy eksperymenty z materią, kończą się porażkami, najczęściej z powodu działań Adeli. Doświadczana przez bohatera degradacja zyskuje również odzwierciedlenie w jego licznych metamorfozach zwierzęcych, w których przyjmuje on postać nieprzyjaznych człowiekowi przedstawicieli fauny, takich jak np. drapieżny ptak czy karaluch. Przez rodzinę niejednokrotnie postrzegany jest jako obiekt pogardy.
Józef, mimo że poświęca ojcu najwięcej uwagi, traktuje go ambiwalentnie. Jego stosunek do rodzica jest mieszanką fascynacji i deprecjacji. Syn nie broni Jakuba przed otoczeniem i wykorzystuje jego niepowodzenia jako materiał do swoich własnych refleksji i opowieści.
Śmierć Jakuba jest owiana tajemnicą. Syn spekuluje na temat jego losu, twierdząc, że ojciec mógł zamienić się w karakona lub stać się wypchanym kondorem. Te formy odzwierciedlają nie tylko pogardę, jaką odczuwają wobec niego bliscy. Przynoszą także próbę ich pogodzenia się z odejściem, które obejmuje jego funkcjonowanie wśród nich w zmienionej postaci.
Jakub w swojej ekscentryczności pozostaje samotny. Jego niestandardowe traktowanie życia i filozoficzne ambicje prowadzą go do izolacji i bycia ignorowanym przez rodzinę. Istnienie ojca, pełne pasji i eksperymentów, kończy się niespełnieniem. Mimo to Józef docenia kreatywną osobowość Jakuba, która może wpłynąć na jego własne aspiracje artystyczne.
Ojciec jest bohaterem niejednoznacznym, ponieważ prawda na jego temat bezustannie łączy się w „Sklepach cynamonowych” z tym, jak postrzega go syn w swoich pełnych metafor fantazjach. Z pozoru Jakub nie wyróżnia się niczym szczególnym: mieszka w małym miasteczku, jest kupcem bławatnym prowadzącym w kamienicy przy rynku sklep z tkaninami. Wypełnia swoje obowiązki sumiennie, zgodnie ze starymi, kupieckimi zasadami. Przedstawiony jest jako ktoś podupadły na zdrowiu, stąd musi leczyć się w sanatorium znanym z właściwości dostępnej tam wody. Ma żonę i dwóch synów, bohater-narrator jest młodszym z nich. Ojciec przechodzi liczne przemiany i ukazuje przy tym swoje różne oblicza, co fascynuje syna, jednocześnie wzbudzając w nim niechęć. Z podobną wyrazistością do literackiego opisu w „Sklepach cynamonowych” bohater ten został ukazany w ilustracjach Schulza do jego opowiadań. W rysunkach autora omawianego tomu zwraca uwagę nieadekwatnie duża względem ciała głowa Jakuba, twarz przypominająca fizjonomię ascety czy długa broda.
Chociaż narrator poświęca postaci ojca najwięcej uwagi, co sugerowałoby to, że cieszy się on jego wielkim szacunkiem, Jakub nie jest poważnie traktowany zarówno przez niego, jak i przez całą rodzinę. Choroba przyczynia się do jego uciążliwego zachowania, noszącego znamiona szaleństwa: bywa kłótliwy, zamknięty w swoim świecie, z obsesją wykonuje pracę – a przynajmniej tak opisuje to Józef. Jakub z czasem przestaje być traktowany jako pełnoprawny członek rodziny, stąd domownicy go ignorują. Zamyka się w swojej rzeczywistości i rozmyślaniach, nie udzielając wsparcia żonie, sam też nie dostaje go od niej. Chociaż narrator fascynuje się kolejnymi pasjami ojca, przyznaje, że rodzina, a on wraz z nią z czasem zaczął ignorować Jakuba.
Bohater, pogrążając się w szaleństwie, odsuwa się od bliskich, znajdując dla siebie niecodzienne zajęcia. Dla przykładu popada w obsesję na punkcie ptaków, dlatego zaczyna skupować jaja, które daje do wysiadywania kurom. W końcu jego stado zajmuje już dwa pomieszczenia na strychu, co prowadzi do tego, że przestrzeń tę cechuje kompletny bezład, a w dodatku odstrasza ona swoim fetorem. W opowiadaniu „Ptaki” dochodzi też do pierwszej ważnej przemiany Jakuba – bohater zaczyna wówczas przypominać kondora, dużego ptaka o majestatycznym wyglądzie. W tym okresie Jakub fascynuje się również materią.
Z pozoru przeciętny, zdziwaczały mężczyzna usiłuje przyjąć rolę demiurga, istoty niczym Bóg zdolnej do kreowania świata, posiadającej nieograniczoną moc i siłę. Sugeruje to już sam tytuł pierwszego opowiadania składającego się na „Traktat o manekinach”, a mianowicie „Traktat o manekinach albo Wtóra Księga Rodzaju”. Właśnie w Księdze Rodzaju przedstawiono opis aktu stworzenia, a Jakub swoim zachowaniem dokonuje jego parodii, ogłaszając, że chce powołać do życia człowieka na nowo, na obraz i podobieństwo… manekina. Podjęcie nieudolnej próby wejścia w kompetencje Wszechmogącego bez wątpienia świadczy o prezentowanej przez niego dwuznacznej moralnie postawie (na podobne cechy wskazuje walka ojca z Jehową przedstawiona w „Nawiedzeniu”, stylizowana na biblijne starcie Jakuba z Aniołem, i to, że okazuje przy tym Stwórcy najwyższą pogardę). Ma ambicje nad wyraz dalekosiężne: chce na nowo wykreować człowieka, rządzić materią, która, jak twierdzi, jest nieśmiertelna, oraz posiada możliwość przechodzenia w inne formy. Jakub utrzymuje na przykład, że zmarli mogą dalej istnieć jako... meble. Jego wypowiedzi, zawarte w trzyczęściowym „Traktacie o manekinach”, są szokujące i przerażające dla audytorium w postaci dwóch szwaczek: Poldy i Pauliny. Jak zauważa Michał Paweł Markowski, pozornie dotyczą one materii, a w rzeczywistości stanowią monolog na temat relacji między mężczyzną a kobietą oraz przynoszą próbę uwiedzenia młodych dziewcząt przez Jakuba (M. P. Markowski, „Polska literatura nowoczesna. Leśmian, Schulz, Witkacy”, Kraków 2007).
Mimo swoich słabości i problemów zdrowotnych ojciec nie stroni od towarzystwa kobiet i bywa skłonny do podejmowania prób ich zdobywania, gdy nadarza się okazja. Wystarcza jednak, że w takiej sytuacji pojawia się Adela, a jego zamiary każdorazowo zostają poskromione. Mężczyzna niesamowicie wstydzi się przed służącą swojej słabości, a gdy wygłasza „Traktat o manekinach”, to właśnie ona jako jedyna za każdym razem niweczy jego poczynania, podejmowane przez niego aż trzykrotnie. Postać ojca łączy w sobie sprzeczności: z jednej strony jego teorie brzmią absurdalnie, zwłaszcza wtedy, gdy są wygłaszane przed prostymi, nierozumiejącymi tego rodzaju przekazu dziewczętami. Z drugiej strony Jakub to człowiek nietuzinkowy, którego horyzonty myślowe wykraczają daleko poza sklep bławatny, który prowadzi.
Ojciec jest dla swoich synów dość nietypowym, nie zawsze dobrym wzorcem męskości. Jego relacje z kobietami okazują skomplikowane i raczej dalekie od dojrzałych. Przez żonę jest ignorowany, gdyż ta staje się zmęczona przejawianym przez niego dziwnym zachowaniem. Jakub ma natomiast obsesję na punkcie służącej Adeli. Pociąga go jako młoda kobieta i z tego powodu posiada nad nim całkowitą władzę, podczas gdy żona nie sprawuje nad nim żadnej kontroli. Niezależnie od tego pozostaje wierny matce swoich dzieci i nie wchodzi w bliższą relację ze służącą. W upragnionej więzi z nią realizuje się tylko w świecie wyobraźni oraz silnie reagując na związane z nią fetysze, takie jak jej palec czy stopa. Jakub darzy prostą kobietę wielkim szacunkiem, z podziwem obserwuje każdy jej ruch i nadaje mu głębsze znaczenie, choć jeśli wziąć pod uwagę jego rozległe wykształcenie i horyzonty myślowe, czczenie jej niczym bóstwa kompletnie do niego nie pasuje. Poza atrakcyjnym ciałem nie ma ona w sobie niczego interesującego, stąd staje się w jego obsesji kobietą zredukowaną do samej fizyczności.
Jak czytamy w opowiadaniu „Ptaki”: „Matka nie miała nań żadnego wpływu, natomiast wielką czcią i uwagą darzył Adelę. Sprzątanie pokoju było dlań wielką i ważną ceremonią, której nie zaniedbywał nigdy być świadkiem, śledząc z mieszaniną strachu i rozkosznego dreszczu wszystkie manipulacje Adeli. Wszystkim jej czynnościom przypisywał głębsze i symboliczne znaczenie. Gdy dziewczyna młodymi i śmiałymi ruchami posuwała szczotkę na długim drążku po podłodze, było to niemal ponad jego siły. Z oczu jego lały się wówczas łzy, twarz zanosiła się od cichego śmiechu, a ciałem wstrząsał rozkoszny spazm orgazmu. Jego wrażliwość na łaskotki dochodziła do szaleństwa. Wystarczyło, by Adela skierowała doń palec ruchem, oznaczającym łaskotanie, a już w dzikim popłochu uciekał przez wszystkie pokoje, zatrzaskując za sobą drzwi, by wreszcie w ostatnim paść brzuchem na łóżko i wić się w konwulsjach śmiechu pod wpływem samego wewnętrznego obrazu, któremu nie mógł się oprzeć. Dzięki temu miała Adela nad ojcem władzę niemal nieograniczoną”. Wystarczy, że służąca wyciąga palec, grożąc Jakubowi łaskotkami, a ten ucieka, zanosząc się od śmiechu. Opisana sytuacja dowodzi tego, że ma on mocno ograniczoną kontrolę nad swoimi popędami, co z kolei wyraźnie kontrastuje z jego ambitnymi, wzniosłymi dążeniami kreacyjnymi. Bohater nie buntuje się, kiedy Adela przepędza wyhodowaną przez niego gromadę ptaków, by następnie posprzątać strych. W ten sposób niszczy ona jego przedsięwzięcie i przywraca dom do normalnego funkcjonowania, ojciec zaś ponosi klęskę. Przegrywa zatem w błahych okolicznościach, z niegodnym siebie przeciwnikiem, a właściwie przeciwniczką.
Przegrana Jakuba spowodowana działaniem Adeli jest cechą, która spaja całokształt funkcjonowania tego bohatera i można ją dostrzec przy wszystkich jego poczynaniach. Innymi słowy, w opisie losu ojca nie sposób wskazać na czyn zwieńczony choć częściowym powodzeniem. Charyzmatycznego mężczyznę, patronującego swoją postawą światu poezji, zawsze pokonuje tu kobieta, w dodatku, wyjąwszy jej wygląd, nieciekawa i kojarząca się w swoim postępowaniu z prozą życia. Takie uporządkowanie rzeczywistości mężczyzn (reprezentowanej tu przez Jakuba) i kobiet (których najważniejszą przedstawicielką jest Adela) odwraca i demitologizuje tradycyjne role płciowe, w jakich ci pierwsi zwykle kojarzeni są z siłą, a przedstawicielki płci pięknej uosabia się z jej uleganiem. To zaś świadczy o ukazaniu Jakuba przez pryzmat masochizmu, przejawiającego się tutaj w tym, że ojciec z chęcią zgadza się na poniżanie przez służącą, a nawet czerpie z tego satysfakcję. Na dewaluację Jakuba wskazują także upokarzające dla niego wcielenia zwierzęce, jakie przyjmuje – i to, jaką postawę wobec jego animalizacji wyrażają najbliżsi.
Kolejnym ważnym aspektem klęski ojca staje się to, jak postrzegany jest on przez swojego syna. Józef pozostaje pod wpływem jego uroku osobistego, lecz jednocześnie nieustannie poddaje go deprecjacji, co dowodzi ambiwalentnego stosunku do ojca. Świadczy o tym to, że nie broni go przed agresją otoczenia, a wszelkie niepowodzenia Jakuba traktuje jako okazje do snucia interesujących relacji, których artykułowanie sprawia mu przyjemność. Taka postawa narratora-syna wobec ojca sugeruje, że fundamentem sposobu jego przedstawienia jest przeżywany przez niego kompleks Edypa. Pojęcie to pochodzi z prac psychoanalitycznych Sigmunda Freuda i odnosi się do sytuacji, w której dziecko deprecjonuje rodzica własnej płci, chcąc w ten sposób rywalizować o uwagę rodzica płci przeciwnej, w tym przypadku chodzi o matkę. Proces ten dokonuje się w bardzo wczesnym dzieciństwie, tu zaś zostaje przeniesiony na grunt dojrzalszej relacji, w której najmłodsze lata podlegają zinterpretowaniu na nowo.
Jednym z tajemniczych aspektów opisanej kreacji postaci jest śmierć Jakuba. Informacje na ten temat tworzą spekulacje syna, który z jednej strony wspomina o jego odejściu ze świata żywych, z drugiej zaś o tym, że zamienił się w karakona, czyli karalucha, i w takiej formie egzystuje wśród rodziny. Zresztą według jego opisu walka z karaluchami stała się kolejną obsesją ojca (co zaskakujące, połączoną z obrzydzeniem), do tego stopnia, że w jej rezultacie sam zamienia się w brunatnoczarnego owada i znika niezauważony przez bliskich. Owa forma może być materializacją tego, jak widziany jest przez rodzinę – pogardzany w jej gronie staje się karakonem wzbudzającym wielki wstręt. Zachodzi duże prawdopodobieństwo, że w takiej postaci mógł zostać wyrzucony do śmieci przez Adelę, co stanowi kolejną symboliczną wizję jego unicestwienia, tożsamego z poniesioną przez niego klęską. Ale nikt z grona najbliższych nie dba wówczas o bezpieczeństwo Jakuba. Kiedy indziej syn odnosi wrażenie, że ojciec wciąż istnieje, tym razem jako wypchany kondor, w końcu ów ptak kiedyś go fascynował. W tej roli staje się wprawdzie drapieżnym stworzeniem, lecz powodu bycia jedynie martwym eksponatem okazuje się całkowicie ubezwłasnowolniony, co przynosi kolejne potwierdzenie jego degradacji. Józef formułuje przy tym tezę, że w ten sposób sprawdziła się teoria Jakuba dotycząca przejścia materii z człowieka do przedmiotów.
Warto zwrócić tutaj uwagę na to, że zwierzęta, w które przeobraża się ojciec, tworzą nieprzyjazną ludziom wizję świata, a w świetle ważnej dla Schulza tradycji biblijnej uchodzą za nieczyste. Stąd formy te można uznać za poniżające dla bohatera, a więc znów wskazujące na jego klęskę. Matka z kolei przekazuje jeszcze inne informacje o Jakubie, twierdząc, że został on komiwojażerem, czyli obwoźnym sprzedawcą. Śmierć ojca wydaje się równie niecodzienna i tajemnicza, jak jego życie. Sam akt jej dokonania jest nieoczywisty: ojciec nigdy nie odchodzi od rodziny w taki sposób, aby można było stwierdzić jego zgon ponad wszelką wątpliwość, wydaje się przyjmować nowe wcielenia, w których zyskuje szansę nadal trwać wśród najbliższych. Narrator patrzy na możliwe odejście rodzica z perspektywy dziecka, które inaczej wyobraża sobie istnienie pozagrobowe, aniżeli przedstawiają ją najpopularniejsze religie. Chce widzieć w swoim codziennym otoczeniu przynajmniej cząstkę człowieka, który być może zmarł, o czym świadczą formy, jakie według niego mógł przybrać ojciec.
Jakub to postać nietuzinkowa, z pewnością wyróżniająca się na tle swojego otoczenia. Za odwagę i ekscentryczność płaci jednak samotnością: wyłącza się z życia rodzinnego mimo przebywania we własnym mieszkaniu, bywa ignorowany przez bliskich, którzy w końcu się go wyrzekają. Jego zapędy filozoficzne i eksperymentatorskie, niezależnie od pasji, jaką w nie wkłada, prezentują się jako niepoważne, stąd trudno się dziwić postawie domowników. To bez wątpienia twórca niespełniony, ale pomimo niepowodzeń do końca pozostaje wierny swoim ideom. Niezależnie od tego to właśnie ojcu narrator poświęca najwięcej uwagi, co pokazuje, jak bardzo był dla niego ważny. Najistotniejszą zaletą Jakuba w oczach Józefa jest bez wątpienia jego kreatywność, bliska także synowi, który swoją postawą dowodzi, że ma szansę zostać artystą w przyszłości. W przeciwieństwie do ojca – posiadając świadomość przyczyn jego niepowodzeń – zyskuje możliwość, aby w tym obszarze życia doznać spełnienia.
Aktualizacja: 2024-10-21 12:45:56.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.