Pan Cogito o postawie wyprostowanej – interpretacja

Autorką interpretacji jest: Adrianna Strużyńska.

Utwór Zbigniewa Herberta „Pan Cogito o postawie wyprostowanej” został wydany w zbiorze „Pan Cogito” w 1974 roku. Autor przedstawia ludzkie postawy w obliczu zagrożenia życia, na przykładzie starożytnego miasta w Kartaginie.

  • Pan Cogito o postawie wyprostowanej - analiza utworu i środki stylistyczne
  • Pan Cogito o postawie wyprostowanej - interpretacja wiersza
  • Pan Cogito o postawie wyprostowanej - analiza utworu i środki stylistyczne

    Wiersz składa się z dwóch części. Pierwsza z nich liczy dziewięć strof, a druga - jedenaście. Zwrotki są krótkie, mają od dwóch do sześciu wersów. Liczba zgłosek w obrębie wersu nie jest stała. Autor nie zastosował rymów.

    Wiersz należy do liryki pośredniej, podmiot liryczny nie ujawnia swojej obecności. Opisuje reakcje mieszkańców i pana Cogito w obliczu nadchodzącego zagrożenia.

    Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana. Pojawiają się liczne epitety („in­stynk­tu sa­mo­za­cho­waw­cze­go”, „przy­spie­szo­ne kur­sy”, „wier­no­pod­dań­cze mowy”, „nowe sztan­da­ry nie­win­nie bia­łe”, „bez­sen­nym po­ko­ju”, „ostat­nie­go sło­wa”), metafory („w mie­ście wy­bu­chła epi­de­mia in­stynk­tu sa­mo­za­cho­waw­cze­go”, „przy­spie­szo­ne kur­sy pa­da­nia na ko­la­na”, „słoń­ce Re­pu­bli­ki ma się ku za­cho­do­wi”) oraz porównania („spoj­rzeć lo­so­wi pro­sto w oczy jak Ka­ton Młod­szy”, „cze­ka za­tem jak inni”). Zastosowano też personifikacje („spoj­rzeć lo­so­wi pro­sto w oczy”, „los pa­trzy mu w oczy”), wyliczenia („bier­nie cze­ka­ją na wro­ga pi­szą wier­no­pod­dań­cze mowy za­ko­pu­ją zło­to”, „wy­bór po­zy­cji w któ­rej chce umrzeć wy­bór ge­stu wy­bór ostat­nie­go sło­wa”), a także anafory, trzy wersy rozpoczynają się słowem „wybór”.

    Pan Cogito o postawie wyprostowanej - interpretacja wiersza

    Pan Cogito to postać, która po raz pierwszy pojawia się w tomie o tym samym tytule w 1974 roku. Jest tzw. personą, za którą ukrywa się autor, aby komentować i analizować rzeczywistość.

    Pan Cogito obiektywnie przygląda się współczesnemu sobie światu, ale też sięga do wydarzeń historycznych, tak jak w przypadku utworu „Pan Cogito o postawie wyprostowanej”. Jego imię pochodzi od sentencji Kartezjusza Cogito ergo sum (myślę, więc jestem). Pan Cogito jest inteligentnym, wykształconym człowiekiem, który nie potrafi się pogodzić z sytuacją w państwie. Pozostaje wierny swoim zasadom i zachowuje godność, niezależnie od sytuacji. Swoją osobą reprezentuje więc tzw. postawę wyprostowaną, wśród ludzi którzy idą na kolanach, ulegając przemocy i dbając wyłącznie o swój spokój i niebezpieczeństwo.

    Herbert odwołuje się w utworze do historii starożytnej. Opisane wydarzenia mają miejsce w mieście Utyka, znajdującym się w Kartaginie. Podczas III wojny punickiej, Utyka poddała się, co przyczyniło się do upadku Kartaginy i zwycięstwa Rzymu. Na jej terenie stworzono prowincję Afryka, którą określono mianem rzymskiego spichlerza. Poeta odnosi się do postaci Katona Młodszego, rzymskiego polityka i filozofa, jednego z największych zwolenników republiki. Podczas wojny domowej między Pompejuszem i Cezarem, Katon poparł Pompejusza. Po jego klęsce, filozof udał się do Kartaginy, gdzie dowodził obroną Utyki. Po klęsce w bitwie pod Tapsus, popełnił w Utyce samobójstwo, ponieważ nie chciał być świadkiem upadku republiki. Jego czyn jest traktowany, jako symboliczna śmierć tego ustroju. W Utyce postawiono później pomnik Katona Młodszego.

    Wiersz dzieli się na dwie części. Pierwsza z nich opisuje postawy mieszkańców Utyki w obliczu zagrożenia. Ludzie postanawiają poddać się nadchodzącym Rzymianom, aby ocalić życie. Podmiot liryczny snuje refleksje na temat natury człowieka, który dąży przede wszystkim do przetrwania. Mieszkańcy Utyki są pogodzeni ze swoim losem, wybierają hańbę i utratę honoru, zamiast walki z Rzymianami, w której są skazani na porażkę.

    Osoba mówiąca wypowiada się o postawie przerażonego społeczeństwa w ironiczny, wręcz pogardliwy sposób. W mieście wybucha „epidemia instynktu samozachowawczego”. Instynkt samozachowawczy zasadniczo jest pozytywnym zjawiskiem, pozwala człowiekowi na unikanie niebezpiecznych sytuacji i przetrwanie. W Utyce zostaje porównany do choroby, która opanowała miasto. Mieszkańcy obsesyjnie starają się zachować życie, przygotowując się na nadejście Rzymian.

    Ludność zapomina o wyznawanych wcześniej wartościach. Religia, prawda, duma, wolność i demokracja nie mają już znaczenia. W sytuacji zagrożenia na jaw wychodzi prawdziwa natura człowieka. Na pierwszym planie znajdują się chciwość, kłamstwo, egoizm i dwulicowość. Świątynia wolności zmienia się w pchli targ. Ludzie są w stanie zrezygnować z wolności, która kiedyś była największą wartością. Mieszkańcy Utyki zgadzają się na niewolę. Dochodzi do upadku senatu, reprezentującego demokrację. Kres ustroju republikańskiego oznacza koniec wolności i równości obywateli. Mieszkańcy Utyki godzą się ze swoim losem, poddają się woli tyrana, w nadziei że uratują swoje życie.

    Podmiot liryczny zarzuca społeczeństwu tchórzostwo i zdradę. Mieszkańcy udają się na „przy­spie­szo­ne kur­sy pa­da­nia na ko­la­na”, godzą się na los niewolników Rzymu. Uczą się poddańczych ukłonów i mów, aby przypodobać się Rzymianom. Zakopują też złoto, w obliczu zagrożenia najbardziej martwi ich możliwość straty dóbr materialnych. Trwa szycie białych flag, symbolu poddania się. Dzieci uczą się kłamać, aby nie okazać Rzymianom strachu ani nie zdradzić miejsca, gdzie ukryto majątek. Bramy miasta są już szeroko otwarte, czekają na najeźdźców.

    W drugiej części wiersza, autor przedstawia postawę pana Cogito, która różni się od ogółu społeczeństwa. Mężczyzna nie zamierza poddawać się Rzymianom i tracić honoru. Zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie zwyciężyć. Wciąż ma jednak namiastkę wolności, może wybrać, w jaki sposób zginie. Chce naśladować Katona Młodego, który wolał umrzeć samobójczą śmiercią, niż zobaczyć upadek republiki. Pan Cogito nie posiada jednak miecza, którym mógłby się przebić. Postanawia więc nie kłaść się spać, aby nikt nie udusił go w łóżku. Pan Cogito chce, żeby „los patrzył mu w oczy”. Do samego końca postanawia zachować postawę wyprostowaną. Pozostaje wierny wyznawanym przez siebie wartościom. Nie ulega zbiorowej panice i obsesji na punkcie zachowania życia. Istotą człowieczeństwa jest możliwość decydowania o sobie.


    Przeczytaj także: Pan Cogito a pop interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.