Sonet 98

Autor:
Tłumaczenie: Jan Kasprowicz

Nie byłem z tobą, gdy hojna dłoń kwietnia,
W pysznej, wiosennej kroczącego krasie,
Duchem młodości wszelki twór uświetnia,
Że aż sam Saturn z śmiechu pękać zda się.
Lecz ani ptasząt śpiew ni różne kwiecie,
Te przeurocze kolory i wonie
Nie mogły przejąć mnie wieścią o lecie.
Anim nie myślał rwać ich, sięgać po nie,
Nie podziwiałem purpurowej róży,
Anim uwielbiał białą lilji szatę:
Za wzór im wszystkim twoja piękność służy,
Wątłem odbiciem są, choć tak bogate.
Dla mnie wciąż zima, tylko cienią twoją
Są mi te kwiaty, co przede mną stoją.

Sonnet XCVIII

From you have I been absent in the spring,
When proud pied April, dressed in all his trim,
Hath put a spirit of youth in every thing,
That heavy Saturn laughed and leapt with him.
Yet nor the lays of birds, nor the sweet smell
Of different flowers in odour and in hue,
Could make me any summer's story tell,
Or from their proud lap pluck them where they grew:
Nor did I wonder at the lily's white,
Nor praise the deep vermilion in the rose;
They were but sweet, but figures of delight,
Drawn after you, you pattern of all those.
Yet seemed it winter still, and you away,
As with your shadow I with these did play.

Czytaj dalej: Sonet 116 - William Szekspir