Fragmenty

I
Sto lic ma Polski stolica,
Wśród nich niepiękne i piękne;
Nie każde mnie dziś zachwyca
I nie przed każdym uklęknę.
 
II
Jest w Rynku okno jedno,
Jest w Rynku jeden ganek,
Pod którym w noc miesięczną
Drżę cały jak młodzianek...
 
III
We śnie to było, czy na jawie? Jesień.
Zamkowy plac w Warszawie.
Słońce za mgłami srebrzystemi.
Smutek na niebie, lęk na ziemi.
Tłum zalał placu połać całą...
 
Środkiem plac pusty — miejsca tyle
Dla kogoś, co ma przyjść za chwilę.

Czytaj dalej: Alarm - Antoni Słonimski