Brzęczą harfy wśród gajów
Generalife
muzyka górskich ruczajów
kwiaty ogrodu
Kalifa
mury czerwone jak pożar Wschodu
cyprysy
Albaicynu
kościoły to strzały seledynowe
w łuku giaura napięte
Koranu słowa święte
wyryte na murach twierdzy
zbrodni i grozy
półksiężyc i krzyż Mendozy
potoki
robaki małe
szemrzą w liściach
cisza jest matką rozkoszy
wśród ciszy
brzęczy sznur ambry
na łonie Aiszy
gwiazdy haremu
Alhambry