Bank

Autor:

Jak czarne włochate kulku
Po banku toczą się srulku.

Skaczą, skaczą nad biurkiem,
targuje się srulek ze srulkiem.

Srulek srulkowi uległ
i biegnie do kasy srulek.

Liczy drżącymi palcami
i zamyka przed srulkami.

W klubzeslach z dala od kasy
siedzą srule-grubasy.

Srulki z uśmiechem lubym
kłaniają się srulom grubym.

A w głębi - w ciszy - wielki jak król
Duma
sam
główny
srul.

Czytaj dalej: Do prostego człowieka - Julian Tuwim

Źródło: Wiadomości Literackie, r. 1924, nr 24 .