Cedry o zachodzie słońca

Zachodzi słońce. Cedry wzgórza
Ze skał w wieczorną szumią dal,
Na brzeg wynosi gniewna burza
Korale z głębi fal...

Spojrzały cedry — nurty... morze....
Korale wicher wzdłuż i wszerz
Po górach rozsiał, po ugorze,
Jak deszcze krwawych łez.

I słyszą, jak omdlałe w sile
Odmęty cichną, kona szum —
Hen rozsiał zachód na trzy mile
Siew krwawych, krwawych dum...

Czytaj dalej: Twe imię - Sydir Twerdochlib