W rocznicę

Tu, gdziem przed rokiem razem z tobą był,
W pokoju tym dziś jestem sam.

Przez okna prószy słońca żółty pył
I brzmią, jak trzmiele, brzęki gam.

Zamykam szczelnie okna, marszcząc brwi:
Wszak była cisza temu rok...

Zasłaniam kirem także szklanne drzwi,
By, jak przed rokiem, był tu mrok.

Zamknięty oto na wrzeciądzów spust,
Nie pokój widząc już, lecz grób —

Całunkiem drżącym swych żałobnych ust
Popiołów szukam z twoich stóp.

Czytaj dalej: Twe imię - Sydir Twerdochlib