— Myślałam, że to nigdy nie minie...
— To mija.
— A kiedy przeminęło, myślałam, że wskrześnie.
Dziś widzę kres. Za późno!
— Ach, powiedz: za wcześnie!...
— Powoli kir żałobny me serce spowija.
— Kir żałobny? To śmierci jest weselna szata.
Lecz się nie martw: mnie więcej umarło kochanek;
Wszystkie sam pogrzebałem...
— Ja z tamtego świata
Powrócę... Nie zapomnij w trumnę dać mi wianek...