Posyłam Nika, by ci wiernie służył,
Na posterunku swym był każdej chwili,
By cię przed ludzką zawiścią obronił,
Bo wierny sługa rzadko się omyli.
On swą prawicą pierś twoją osłoni,
W potrzebie życie odda swe w ofierze,
Bo chociaż biedny, szlachetną ma duszę,
I śmiać się umie i zapłakać szczerze.
— A choć nie jesteś Darnleyem na tronie,
I na twe życie zgoła nikt nie godzi,
Zatrzymaj Nika, daj mu dobre słowo,
To mu za wszystkie trudy wynagrodzi.
Niech on w twem sercu zajmie mały kącik,
Myśl twą odgadnie, pragnienie wyczuje,
Na wierność jego jam przysiądz gotowa,
Jak, że cię żadna Marja nie otruje.
Źródło: Łzy-perły tom 2, Maria Paruszewska, 1912.