Przestroga

Gdy się pączek rozwija
Z listków się podnosząc
I ku słońcu przebija
Swe wonie roznosząc:
Ten go zrywa, co lekkim
Obdarzony duchem.

Ale krótko się cieszy
Swoim nędznym łupem:
Kwiat blednieje i spieszy
Więdły legnąć trupem.
Tak spłaca swą chytrość
Z lekkiego ducha.

Chcesz swą radość przedłużyć,
Z kwiatów woń dobywaj,
Strzeż się ich nadużyć,
Nigdy ich nie zrywaj;
Naśladuj ogrodnika,
Będziesz miał owoce.

Czytaj dalej: Powrót wiosny - Konstanty Damrot