Ryczą i srożą się morskie bałwany;
Łódka spokojnie śród burzy i piany
Pędząc do portu przeżyna wały
I mija skały.
Klasztor to łódka, ogromny świat, morze,
Radby ją zniszczył w złośliwym uporze;
Nigdy nie zdoła — bo niebo to wieczny
Port jej bezpieczny.