Idzie na pola, idzie na bory, Na łąki i na sady, Na sine wody, na śnieżne góry, Na miesiąc idzie blady; Idzie w niezmierną otchłań wszechświata, Skąd pył dróg mlecznych prószy, Idzie błękitna, cicha, skrzydlata — Muzyka mojej duszy.
Czytaj dalej: Lubię, kiedy kobieta... - Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Najczęściej czytane utwory w naszym serwisie