Panny

Autor:

Panny z czarnych powozów, ażurowo--przejrzyste,
Panny smętnie przeciche jak szeptania kościelne,
O, narcyzy z cieplarni, panny wonne i czyste,
Koronkowo--misterne, aksamitnie--subtelne...

Jakże lubię Was, panny, "niedostępnie"--ponętne!
Armaty tajone! Kwiaty w czarnych powozach!...
Trochę smutne jakoby, a nawpół uśmiechnięte,
O, przesmętne, prześliczne, jak motyle w mimozach.

Excusez... mam wrażenie, że się... hm! wam po nocach
Parobkowie rzeźniccy śnią, jak lwy muskularni,
Że się często atleci marzą w słodkich przemocach,
Silni, tędzy, ogromni... O, narcyzy z cieplarni!

"Lecz cóż pana obchodzi, co po nocach nam śni się?!
To jest wprost... niesłychane! grubiańskie!! bezczelne!!"
-- Nic... nic... więcej nie będę o, kochane skromnisie,
Aksamitnie--misterne, koronkowo--subtelne!

Roch Pekiński

Czytaj dalej: Do prostego człowieka - Julian Tuwim

Źródło: Życie Łódzkie, r. 1914.