1. Wydawać sąd o poezji może tylko fachowiec. Rozpatrywanie dzieła poetyckiego wymaga ścisłej, ostrej wiedzy. Czytając wiersze posiłkuję się mikroskopem, odczynnikami, cyrklem, lancetem, wagą, seismografem oraz innemi aparatami i przyrządami, których odpowiedniki pracują w moim mózgu. Wiersz jest rzeczą, organizmem, zjawiskiem, dziełem w sobie zamkniętem i jedynem.
2. Gdybym zaczął krytykować konstrukcję mostu, każdy inżynier odpowiedziałby mi, że się na tem trzeba znać. Zgoda. Ale identycznie tak samo trzeba się znać na wierszach, gdy tymczasem każdy inżynier (aptekarz, stolarz, prawnik) rości sobie prawo do znawstwa poetyckiego, każdy "inteligent" (lekarz, literat, fotograf) uważa poezję za jakąś dostępną dziedzinę, w której powinien orjentować się najdokładniej z racji ukończenia uniwersytetu lub wyższej szkoły handlowej w Lipsku.
3. Często słyszę zdanie: "Nie rozumiem tej nowej poezji. A przecież, kiedy czytam Mickiewicza, jestem wniebowzięty". — Proszę pana! Pan Mickiewicz także "nie rozumie". Pan ma tylko wrażenie "rozumienia". Wściekłe, zawrotne, otchłanne cudowności Mickiewicza (najgenjalszego poety, jakiego ludzkość dotychczas wydała) zamknięte są dla pana na cztery spusty. Panu jest tylko bardzo miło przy czytaniu "Pana Tadeusza" (pogodność, rodzimość, barwność), bardzo podniośle przy "Dziadach" (Polska, dusza, wieszcz narodowy, 44), bardzo jakoś-tam przy "Odzie do młodości" (trochę to panu "Rotę" przypomina).
Ale runąć, utonąć, spalić się w niebie i piekle Jego słów — może tylko poeta. Skautów, sokołów i akademików Mickiewicz "podnosi na duchu", poetów miażdży, zabija: to nasza śmierć najsłodsza.
4. Poezja jest matematyką słów. Niema w niej dowolności ani przypadków:
(a + b)^2 = a^2 + 2ab + b^2
(m + n)^2 = m^2 + 2mn + n^2
(s + t)^2 = s^2 + 2st + t^2
Ale czy to a i b, czy m i n, czy s i t, rezultat jest zawsze jednakowy: konieczność, którą kieruje instynkt poetycki.
5. Poeta zna ciężar właściwy słów. Poeta posiada wrodzone poczucie wartości słów, związków chemicznych pomiędzy niemi. Pomiędzy słowami, zdaniami i strofami przelatują iskry elektryczne. Słowo wkręca się w słowo, słowo w słowo włazi, słowo rodzi słowo. Proces powstawania wiersza jest zjawiskiem fizjologicznem.
6. Najlepsze słowo na najlepszem miejscu: poezja. The right word on the right place.
7. Niezwykłym fenomenem stuprocentowej, gęstej i jednolitej poezji są wiersze Marji Pawlikowskiej. Patoka żywego słowa. Są to znakomite preparaty, na których robić można doświadczenia przed audytorjum "szkoły dla poetów". Niepokój metafizyczny (źródło) w karbach świetnego rzemiosła (ujście). Razem: dar jakich mało.
8. Jan Lechoń ("Srebrne i czarne") jest aniołem między niebem i ziemią zawieszonym.
Źródło: Wiadomości Literackie, r. 1924, nr 45 (45).