Commedia divina

Autor:

A jed­nak we Flo­ren­cji za­ła­ma­łem ręce
Zim­ne stel­le dan­tej­skie bła­ga­jąc o sło­wo.
Trzy­na­sto­wiecz­ny, su­chy, two­rzą­cy su­ro­wo,
Stąd pa­trzał w gwiaz­dy na­sze, w dzi­wacz­nej Fi­ren­ze.

I była jed­na chwi­la, kie­dy wspól­nem ser­cem
Ude­rzy­ła skróś wie­ki jed­na mi­łość w nie­bo.
I spa­dło gwiezd­nym desz­czem pięć ty­się­cy ter­cyn
Na roz­mo­dlo­ne usta po­ety ob­ce­go.

Z tomiku Rzecz czarnoleska (1929)

Czy­taj da­lej: Do prostego człowieka - Julian Tuwim

Źró­dło: Rzecz czar­no­le­ska, Ju­lian Tu­wim, 1929. Pier­wo­druk: Wia­do­mo­ści Li­te­rac­kie, r. 1928, nr 48 (256).