Jeśli szaleńcem chcesz być, to zaiste
dobrze wybrałeś, bo obłędem bożym
z iskierki ducha nowe światy tworzym,
sny przetapiając na słońca ogniste!
Lecz nie staj wtedy na ulic rozdrożu
i na przechodniów nie krzycz: Ja szaleję!
i wielkie plony zebrać mam nadzieję,
bom siew powierzył wzburzonemu morzu! —
Czekaj, aż morze da ci plon obfity,
aż z kłosów twoich gwiazd wyłuskasz ziarno
i aż się na nie tak ptacy przygarną,
jako na złotem ciężkie prosa kity, —
ale się nie daj kazić na ulicy
świętej szaleństwa swego tajemnicy!