— Starcze! smutek ci z czoła patrzy jakiś blady,
rozczarowanie w zmarszczki poryło ci lice —
powiedz! czyś znał za młodu miłości krynicę?
czyś wypalał myślami w niebie jasne ślady?
»Tak! — błędnego rycerza nosiłem przyłbicę! —
Dziś jednak wiem, że miłość w trucizn gorzknie jady,
myśli w niebo wysłanych w drodze mrą myrjady,
a pamiątką żywota są — pełne łzawnice!«
— I mów! czyli ci nie żal, że miast użyć świata,
zawiedzionych snów w serce sączyłeś gorycze?
»Nie bluźnij! Choćby młode wrócił mi kto lata,
drogi mojej ni... bólów odmieniać nie życzę,
bo chociaż z wieńca marzeń liść po liściu zlata,
ja dni szczęścia chwilami górnych pragnień liczę!«