Fala jeziora naszą łódkę pieści,
a cisza w koło nas — i noc już zapada;
księżyca w toniach twarz przegląda się blada,
wietrzyk przynosi z brzegu wonne wieści.
Jak błogo! W głębiach wód coś szepce i gada,
tęskno a lubo fala coś szeleści,
słuchać rozkosznie! Choć nie pojmiesz treści,
zrozumiesz, że ten głos o szczęściu powiada...
Płyńmy! o, płyńmy ciągle naprzód dalej,
dopóki w świecie noc, na niebie gwiazd roje,
póki szept słychać rozpieśnionej fali!
Rozkoszy, szczęścia sen — dziedzictwo to moje!
Nocy urocza! czaru w serca nalej
i kołysz naszą łódź, a w łodzi nas — dwoje!