Ptaki oszalały...
Na piersi młodych brzóz kładły rogi jelenie.
Nieba łaknące zieleni.
Chrapy spocone im drżały.
Tryskały z drzew liście i soki.
Pijane chodziły zwierzęta i obłoki.
Na wyrębach pod stońccm dziwy - mgły liliowe.
Aż trzaskały z zachwytu kory po gąszczach zdrowe.