Nie warto
Z sercem się swoim nosić
Niby z książką otwartą
I o uczucie prosić —
Wszystko wszak ma swój kres.
Biedne serce człowieka
Od doli złej ucieka
Niby kopnięty pies.
Nie warto
Rozdać wszystkie bogactwa
I w suknię kryć podartą
Nędzę swego żebractwa.
Nad światem rządzi bies —
Śmiech jego szydem dzwoni,
Skoro kochanka trwoni
Brylanty naszych łez.
Nie warto
W miłosnym bezrozumie
Walczyć z złością upartą,
Co tylko kąsać umie.
Krótki jest wiosny czas —
Zraniona raz boleśnie
Dusza więcej nie wskrześnie,
Gdy skamienieje w głaz.
Nie warto
Łamać z rozpaczy ręce,
Z piersią chodzić rozdartą,
Pławić się w krwawej męce.
Wszak żyjesz bracie raz —
Złą tylko czara pusta.
Słodkie są każde usta,
Które całują nas.
Źródło: Erotyki, Henryk Zbierzchowski, 1923.