Że jesteś moja ja od dawna wiem
I tej pewności nic już nie przekreśli.
Nad moim życiem i nad moim snem,
Krążą twe myśli.
Zawsze wiesz pierwsza, kiedy wkraczam w mrok,
Gdy mię zaboli coś w życiu ogromnie
I zawsze wtedy słyszę cichy krok
Twej troski o mnie.
Dawno bym stoczył się w tą zdradną toń,
Z której wypłynąć tylko silni mogą,
Gdyby nie wiodła mię twa dobra dłoń
Słoneczną drogą.
Sama nie pragniesz z czary życia pić,
Starczy ci szary byt i szata zgrzebna,
A jednak pragniesz jak najdłużej żyć,
Boś mi potrzebna.
Więc choćbym nic ci nie dał oprócz łez
I prócz zgryzoty bez promyka słońca,
Ty jedna za mną tak jak wierny pies
Pójdziesz do końca.
Źródło: Ogród Życia, Henryk Zbierzchowski, 1935. Wiersz został unowocześniony.