Żart

Autor:

Moje dni są uda­ne
jak sztucz­ne owo­ce,
śmie­chem kry­ję ranę
mroź­nej mrocz­nej nocy

po­dob­ny ki­no­wym
ru­chli­wym aman­tom:
niby wy­mia­ro­wy
a na­praw­dę fan­tom

niby w skó­ry i bło­ny
za­mknię­ty za­pię­ty,
na­praw­dę złą­czo­ny
z ciem­nym ele­men­tem

niby gę­stość bry­ły,
ko­lor krwi, kształt ko­ści,
na­praw­dę: żart, py­łek
w od­de­chu wiecz­no­ści

Czy­taj da­lej: Liść – Henryk Balk

Źró­dło: Roz­mo­wy z nocą, Hen­ryk Balk, 1936.